Od kilku dni odwiedzając dwa radomskie parki można natknąć się na ludzi z drapieżnymi ptakami. Od razu uspokajamy, nic złego się tam nie dzieję. Raróg, jastrząb oraz sokół ze Słowacji mają płoszyć gawrony. A wszystko po to, aby w parkach było czyściej.
– Ma imię. To jest Morana dlatego, że jej brat ma na imię Piorun.
Nie dość, że piękna to jeszcze szalenie skuteczna. I co ważne pracuje na rzecz porządku w radomskich parkach. Od kilku dni w Parku im. Tadeusza Kościuszki oraz Leśniczówce można spotkać sokolników z drapieżnymi ptakami. Cel jest jeden: spłoszenie gawronów. Ptaki wykorzystywane do tego zadania są specjalnie wyszkolone.
– Taki ptak to nie jest tak, że on leci, bo to dla niego rozrywka, bo on to lubi. On lata dlatego, że on chce coś upolować. I ten ptak wie, że z nami ma większą skuteczność niż gdy poluje sam – poinformował Filip Bielik, opiekun ptaków.
Wraz z sokolnikami o porządek w parkach dbają pracownicy Zakładu Usług Komunalnych.
– Akcja prowadzona jest dwutorowo. Z jednej strony sokolnicy, którzy przepłaszają gawrony z parków. Ale my również. Nasi pracownicy dokonują strąceń zalążków gniazd. Pozwala nam na to decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która obowiązuje do końca maja. I stąd też Zakład Usług Komunalnych również zrzuca zalążki gniazd plus sokolnicy. Dzięki temu mamy nadzieję, że z bardzo dużą skutecznością będziemy mogli pozbyć się brzydkiego problemu jaki mieliśmy z ptasimi odchodami w ciągu roku – dodał Marcin Gutkowski, rzecznik ZUK w Radomiu.
A pierwsze efekty prac w obu parkach już widać.
– Gawrony do dzisiejszego dnia, jak zobaczymy, jest czysto. Nie ma tu gawronów. Jak z rana przyjeżdżamy to jest ich dużo, bo one są tu w nocy i śpią. W dzień, do godziny nie ma ich. I tak w ciągu dnia – zakończył Filip Bielik.
Koszt usług sokolników to prawie 80 tys. zł . W sumie sokolnicy będą pracowali w dwóch radomskich parkach przez 106 dni.