Lokatorzy kamienicy przy ulicy Czachowskiego 2 są coraz bardziej zaniepokojeni brakiem odpowiedzi ze strony Miejskiego Zarządu Lokalami ws. przydziału mieszkań. Kamienica, w której do tej pory mieszkali ma zostać wyburzona w związku z budową trasy N-S. Lokatorzy coraz bardziej się niecierpliwią i oskarżają wiceprezydenta Konrada Frysztaka o brak reakcji. Tymczasem sam wiceprezydent uspokaja i przekonuje, że mieszkańcy otrzymają pomoc.
Mieszkańców kamienicy przy ulicy Czachowskiego 2 odwiedziliśmy na początku lutego. Lokatorzy już wtedy alarmowali, że nie wiedzą, gdzie będą mieszkali, gdy kamienica zostanie wyburzona. Magistrat, mimo, że kamienica należy do prywatnego właściciela, zadeklarował chęć pomocy mieszkańcom. Minęło ponad dwa miesiące, a lokatorzy wciąż nie wiedzą jaka będzie ich przyszłość. Kontaktowali się m.in. z Miejskim Zarządem Lokalami, ale według nich, nie otrzymali tam żadnej konkretnej odpowiedzi.
– Prosiliśmy też o interwencję w Miejskim Zarządzie Lokalami, bo wszystko zależy od decyzji jednego człowieka, tak naprawdę, od pana wiceprezydenta Frysztaka. Jeżeli on wyda taką decyzję o przyznawaniu nam lokali to automatycznie Miejski Zarząd Lokalami zacznie je przyznawać. To wszystko zależy od pana wiceprezydenta Frysztaka. Żadnej dobrej woli z jego strony nie ma – powiedziała Katarzyna Bańkowska, lokatorka kamienicy.
Jak przekonują lokatorzy kamienicy, wysłali także do magistratu pisma ws. przyznania im mieszkań z zasobów MZL, ale odpowiedź jaką otrzymali nie jest dla nich w żaden sposób satysfakcjonująca.
– Nie, nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Wiemy tylko tyle, że kamienica zostanie wyburzona w II kwartale tego roku i tylko tyle. Praktycznie zostało nam dwa i pół miesiąca i nie wiemy, co z nami dalej będzie – dodała Katarzyna Bańkowska.
A niepokój wśród lokatorów wciąż narasta.
– Jeszcze jak byliśmy na rozmowie u pana wiceprezydenta Frysztaka to nam powiedział: „proszę sobie lokale wynająć, ewentualnie do prywatnych zrzeszeń sobie wpłacić kaucje i wtedy uzyskacie lokale”. Niestety ludzi tutaj nie stać na takie warunki, które wiceprezydent przedstawił. – Tak jak ja tutaj mieszkam od urodzenia. 73 lata. I teraz mam iść na ulicę? Mam mały, dochód, gdzie pójdę szukać jakiegoś lokalu na wynajem. Nie wiem, nie wiem. Po prostu lekceważą nas i koniec – powiedziały lokatorki kamienicy.
Wiceprezydent Konrad Frysztak mieszkańcom kamienicy odpowiada wprost: – Za przydział mieszkań odpowiada komisja mieszkaniowa. Ja nie mam prerogatyw wydawania komisji mieszkaniowej poleceń.
I jednocześnie powtarza, że lokatorzy otrzymają pomoc.
– Mieszkańcy ulicy Czachowskiego są w stałym kontakcie z Miejskim Zarządem Lokalami. Również z wydziałem gospodarki komunalnej i lokalowej. Ich wnioski są w Miejskim Zarządzie Lokalami. W tej chwili pracujemy nad rozwiązaniem zgodnym z prawem i które będzie spełniało oczekiwania tych mieszkańców Radomia. My, jak wiele razy mówiłem, ze względu na ważny interes społeczny tej inwestycji nie pozostawimy tych mieszkańców bez pomocy – dodał wiceprezydent Frysztak.
Jednak te deklaracje nie do końca przekonują mieszkańców kamienicy przy ulicy Czachowskiego 2 i przypominają sytuację sprzed kilkunastu tygodni.
– Pan prezydent Frysztak prosił nas, abyśmy nie informowali mediów, aby ta sprawa przycichła, on się nami zajmie. Ale niestety nie zajął się, nie zrobił w naszej sprawie nic. Myśmy nie informowali mediów, daliśmy panu wiceprezydentowi czas, aby zajął się naszą sprawą. Niestety nie zajął się, nie zrobił nic, dlatego poprosiliśmy państwa o interwencję w naszej sprawie – oświadczyła Katarzyna Bańkowska.
Z tym zarzutem kompletnie nie zgadza się wiceprezydent Frysztak.
– Budowa trasy N-S to ważna społecznie inwestycja oczekiwana od kilkudziesięciu lat. Ja jedynie mogłem apelować o spokój, a nie o to, aby nie kontaktować się z mediami. Jesteśmy w sytuacji, że każdy może powiedzieć wszystko. Ci ludzie walczą o swoje lokale, czy o lokale, w których będą mieszkać,ale nie są stroną postępowania. Dla nas stroną postępowania jest właściciel nieruchomości. Czujemy odpowiedzialność za mieszkańców Radomia i będziemy im chcieli pomóc zgodnie z przepisami prawa – zakończył Konrad Frysztak, wiceprezydent Radomia.
Jednocześnie wiceprezydent Konrad Frysztak zaapelował do lokatorów kamienicy, aby uzupełnili wnioski złożone do MZL, bowiem brak niektórych dokumentów może wydłużyć całą procedurę.