– To jest sokół raróg i wabi się Tornado – te piękne ptaki powróciły do dwóch radomskich parków: Leśniczówki oraz Parku im. Tadeusza Kościuszki. Podobnie jak rok temu sokolnicy będą dbali o czystość w parkach płosząc niechcianych, ptasich gości.
– Płoszymy tu gawrony, w czasie lęgowym, żeby nie zakładały gniazd. Codziennie jesteśmy tu. Od rana do wieczora. Do końca kwietnia. Może do maja – powiedział Michał, sokolnik.
Jak przekonują pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w Radomiu, ubiegłoroczna praca sokolników przyniosła efekty.
– Wzorem roku ubiegłego tak i w tym roku postanowiliśmy wspomóc swoje działania w tej materii działaniami sokolników. Postanowiliśmy znów wynająć ekipę, która będzie nas wspomagała w odstraszaniu gawronów, kawek oraz szpaków. Samym tylko i wyłącznie sprzątaniem nie byłoby widać efektów naszej pracy w żaden sposób. Rano sprzątniemy, popołudniu już niestety te ptaki zrobią swoje, stąd też wspomaganie się sokolnikami, którzy to trwale wypłoszą ptactwo na inne tereny – dodał Marcin Gutkowski, rzecznik ZUK w Radomiu.
Usługi sokolników kosztują 840 zł za jeden dzień. Maksymalnie ptaki będą płoszone przez sto dni. Sokolnicy wrócą do radomskich parków na początku września i pozostaną do końca października.