Działalność Muzeum im. Jacka Malczewskiego nie kończy się ani wraz z granicami miasta, ani nawet naszego kraju. Prosto ze Szwajcarii do Radomia trafiła pamiątka należąca do rodziny Bruśnickich, właścicieli Apteki pod Białym Orłem, działającej niegdyś przy Rynku.
-Nie wyceniamy tego dzieła w sensie finansowym, ale historycznie, emocjonalnie ono jest związane z Radomiem i to jest jego miejsce. Słowa właścicielki najlepiej o tym mówią, że trafiło tam skąd pochodzi, czyli do Radomia, do muzeum im. Jacka Malczewskiego.- mówił Leszek Ruszczyk, dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego.
Ibisy wykonane w formie intarsji to dzieło związanego z Radomiem w latach międzywojennych Bolesława Zwolińskiego.
-Państwo na pewno też kojarzycie w przestrzeni miejskiej wiele jego rzeźb i tablic pamiątkowych, nagrobków. Jest autorem m.in. rzeźby Chrystusa pod krzyżem przy Kościele Garnizonowym, czy właśnie w niszach w Kościele Garnizonowym rzeźb św. Stanisława i św. Wacława. Wykonał też figurę Matki Boskiej w Kościele św. Trójcy.- wymieniała Magdalena Kołtunowicz, kustosz muzeum.
Najnowszy eksponat dołączy do pozostałych dwunastu dzieł Bolesława Zwolińskiego, które znajdowały się już w zasobach radomskiego muzeum. Były to np. inkrustowany stół z elementami z masy perłowej czy gipsowa rzeźba przedstawiająca żonę artysty.
-Jest naprawdę wybitnym rzeźbiarzem, artystą, dzisiaj bardzo zapomnianym i artystą pechowym, dlatego że on był bardzo znanym projektantem ceramiki ćmielowskiej, dla zamku królewskiego wykonywał przepiękne intarsje i inkrustracje mebli, które niestety w czasie II Wojny Światowej spłonęły. Miał zorganizowaną wielką wystawę w Zachęcie warszawskiej w 1939 roku i też Niemcy tą wystawę całą przejęli, nie zachowało się nic, te jego dzieła są całkowicie rozproszone.- wyjaśnił Adam Duszyk, zastępca dyrektora muzeum.
Praca przedstawiająca święte ptaki Egipcjan to niejedyny dar rodziny Bruśnickich dla radomskiego muzeum.
-Dostaliśmy coś jeszcze i to coś bardzo cennego, a mianowicie nie do końca materialnego. Pani Tornare przysłała nam kilka godzin nagrań swojej mamy, Krystyny Bruśnickiej, która wychowała się w Radomiu, skończyła gimnazjum Marii Gajl i przepięknie opowiada o aptece Pod Białym Orłem, o szkole, o wycieczkach szkolnych.- wymieniał Adam Duszyk.
Nagrań będzie można posłuchać w powstającym Muzeum Historii Radomia.