Jeszcze w czerwcu zeszłego roku liczba osób wpisanych do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej za jazdę bez biletu wynosiła niemal 369 tys., obecnie – 290,6 tys. Zmniejszyła się także wysokość łącznego długu, do prawie 417,8 mln zł.
Niemniej, lepiej nie dać się zwieść pozornie dobrym wynikom, mimo że problem stopniowo spada. Prawie 300 tys. osób przyłapanych na jeździe na gapę to nadal dużo.
Wielkopolanie dają zły przykład
Najbardziej zadłużeni są mieszkańcy Wielkopolski, którzy muszą oddać 132,28 mln zł – zaległości ma 50,9 tys. osób, a średnie zadłużenie wynosi 2596 zł. Kolejne regiony z dużymi długami to województwo łódzkie i Śląsk:
- Województwo łódzkie: 103,1 mln zł długu, 63,4 tys. dłużników,
- Śląsk: 64,9 mln zł długu, 53,5 tys. dłużników.
Najmniejsze kłopoty z jazdą bez biletu mają osoby z Podkarpacia, gdzie długi wynoszą 1,53 mln zł. Za mandat nie zapłaciło 1783 osób. Podobnie jest w województwach opolskim i lubuskim:
- Opolskie: 1,60 mln zł długu, 1822 dłużników, średnio 882 zł,
- Lubuskie: 2,20 mln zł długu, 2386 dłużników, średnio 925 zł.
Dziewczyny częściej jeżdżą bez biletu
W ciągu roku urosła grupa zadłużonych do 18 roku życia i obecnie jest to 2288 osób. Nastolatki muszą oddać ponad 1,14 mln zł. Wśród najmłodszych gapowiczów przeważają dziewczęta (1224 osoby) i mają wyższe łączne zadłużenie (631,8 tys. zł).
– Być może wzrost wynika z nieznajomości taryf operatorów, ponieważ nie jest regułą, że wszędzie mogą oni jeździć za darmo do 18. roku życia – tłumaczy Mateusz Wrona, zastępca rzecznika prasowego w ZTM Katowice, próbując wyjaśnić możliwą przyczynę wzrostu liczby młodocianych dłużników.
Samorządy coraz skuteczniej egzekwują mandaty od jeżdżących bez ważnego biletu, jednak wciąż szczególnie mocno zadłużoną grupą pozostają osoby w wieku 26–35 i 36–45 lat. W tej pierwszej 79,1 tys. pasażerów nie zapłaciło mandatów na blisko 118 mln zł, druga grupa wiekowa ma łączny dług w wysokości 119,4 mln zł.