W ubiegłym roku informowaliśmy, że nawierzchnia ulicy Żeromskiego, w pobliżu kościoła garnizonowego oraz fontann jest w fatalnym stanie. Kilka tygodni później popękane płyty zostały wymienione. Minęło kilka miesięcy i deptak wygląda w tej chwili tak. Wiele płyt ponownie jest popękanych, niektóre można z łatwością wyjąć.
Widać, że część zdewastowanych płyt to te, które wymieniono jeszcze w 2017 rok.
– Pierwsza podstawowa rzecz. Będziemy musieli sprawdzić, czy są to te płyty, które zostały zamontowane w zeszłym roku. Jeżeli tak, to pociągniemy wykonawcę inwestycji do wymiany tych płyt w ramach gwarancji. Jeżeli są to te płyty, które nie były wymieniane, będziemy musieli znaleźć oszczędności na to, aby te płyty wymienić – powiedział Dawid Puton, rzecznik MZDiK w Radomiu.
Za notoryczne uszkadzanie płyt najprawdopodobniej odpowiada ruch samochodów na deptaku, w tym również ciężkich pojazdów wykorzystywanych do odbiorów odpadów, co zresztą potwierdzają pracownicy MZDiK w Radomiu.
– Rozwiązaniem problemu byłoby na sto procent ograniczenie ruchu samochodów ciężkich po ulicy Żeromskiego. Natomiast wiąże się to z kilkoma problemami. Po pierwsze będzie trzeba przekonać tych wszystkich, którzy prowadzą swoje firmy do tego, że dostawy będą tylko i wyłącznie mniejszymi samochodami, więc najprawdopodobniej byłyby częściej. I musielibyśmy wpłynąć też na to, żeby śmieciarki, które przez ulicę Żeromskiego muszą przejechać były również mniejsze – dodał Dawid Puton.
Ruch na Placu Konstytucji 3 Maja miałyby ograniczyć specjalne, elektrycznie wysuwane słupki, podobne do tych na Placu Corazziego. Jednak jak przekonuje MZDiK w Radomiu, po wprowadzeniu poprawek do budżetu miasta na 2018 rok ograniczono pulę pieniędzy na ten cel z 250 do 50 tys. zł, a taka suma pozwala jedynie na opracowanie projektu inwestycji.