W zeszłym roku Radomiakowi nie udało się awansować do 1. ligi piłkarskiej. Od tego wspomnienia konferencję prasową rozpoczął prezes Radomiaka. Postawa piłkarzy z ostatnich kilku miesięcy ma być przestrogą w nadchodzącym sezonie.
– Chcemy przekuć te nasze przykre doświadczenia w sukces. Jesteśmy zawiedzeni, bo jednak nie udało się awansować. To, że utrzymamy rdzeń zespołu będzie naszą przewagą w nadchodzącym sezonie. Jesteśmy już bardzo zgrani i dołożymy świeżej krwi do zespołu. To będzie przynosić sukces – powiedział Sławomir Stempniewski, prezes Radomiaka Radom.
Przypomnijmy, że po zeszłym sezonie z zespołem pożegnali się Chinonso Agu, Dariusz Brągiel, Mathieu Bemba, Bartosz Skowron, Hubert Gostomski oraz Jakub Wróbel. Nowy sezon to nowe otwarcie – zaznaczył prezes Stempniewski. Symbolem tego otwarcia mają być: nowy sztab szkoleniowy i nowi zawodnicy. Przypomnijmy, że od kilku tygodni trenerem zespołu jest Dariusz Banasik, a jego asystentem Artur Węska. Nowi zawodnicy Radomiaka to: Łukasz Pietroń, Jakub Wawszczyk, Michał Kaput, Mateusz Kochalski, Rafał Makowski oraz Michał Suchanek. Trwają także rozmowy, aby od nowego sezonu do zespołu dołączył wychowanek Radomiaka Kamil Bielikow.
– To nie jest tak, że chcemy pompować balonik, bo to już przeżywaliśmy. Po prostu mając świadomość własnej wartości, chcemy każdy mecz wygrywać – tłumaczył prezes Stempniewski.
Te nadeziej na awans mieli ramię w ramie siedzący obok prezesa wicemarszałek Senatu Adam Bielan i prezydent Radomia Radosław Witkowski.
– Wiadomo, że oczekiwania przed najbliższym sezonem są dokładnie takie same, jak rok temu: to awans do 1. ligi. Zgadzam się z panem prezesem, że nie będzie o to łatwo – powiedział Adam Bielan.
– To jednak będzie do trzech razy sztuka. Jak w starym polskim powiedzeniu. Bo ten pierwszy sezon, to nie był sezon, w którym stawialiśmy wysokie cele. Więc do tej pory mieliśmy dwa podejścia. Przed nami trzecie. I mam nadzieję, że to trzecie będzie zakończone awansem – dodał Radosław Witkowski.
Do zebranych na konferencji przemówił także Zdzisław Radulski, który związany jest z Radomiakiem od ponad 60 lat. Popularny „Hrabia” wyraził nadzieję, że doczeka awansu zespołu do 1. ligi już na nowym stadionie przy ulicy Struga 63.
– Ja się cały czas angażuję i działam w klubie. Może pożyję jakiś rok lub dwa. Mówiłem to do poprzedniej ekipy: „Chłopcy… stary jestem, ale chciałbym na nowym stadionie, obejrzeć Radomiaka w 1. lidze”. To byłaby dla mnie najważniejsza rzecz w życiu, jaka do tej pory się spełniła – mówił Zdzisław Radulski.
To jak Radomiak zakończy sezon okaże się najpewniej w czerwcu przyszłego roku. Przed Zielonymi jednak początek sezonu. Pierwszy mecz zawodnicy zagrają z beniaminkiem Skrą Częstochowa, w sobotę, o godz. 18.00 na stadionie przy ulicy Narutowicza 9. Warto wspomnieć, że na konferencji prasowej, a także na popołudniowej sesji zdjęciowej zaprezentowane zostały nowe stroje Radomiaka. Od tego sezonu partnerem technicznym klubu jest rzeszowska firma Cutline.