W tym domu mieszkała rodzina państwa Stańczyków. 5 stycznia wybuchł pożar, który strawił poddasze. Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyła Ochotnicza Straż Pożarna z Orońska. Dzięki sprawnej akcji gaśniczej, udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia na pozostałe kondygnacje.
– Sytuacja na bieżąco była bardzo ciężka, dlatego że całe poddasze, czyli górna kondygnacja była objęta pożarem, dwa pomieszczenia oraz część klatki schodowej. Najgorszą sytuacją było dla nas to, że nie wiadomo, czy w pomieszczeniach znajdują się mieszkańcy, którzy powinni być w domu. Szybko dostaliśmy informację, że mieszkańcy byli u sąsiada, więc sytuacja się uspokoiła – poinformował Bartosz Sasin, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Orońsku.
Akcja gaśnicza trwała około 13 godzin, a wszystko przez porywisty wiatr i opady śniegu. Zniszczony w pożarze dom w tej chwili nie nadaje się do zamieszkania.
– W skutek gaszenia pożaru, który był na górnej kondygnacji została zalana dolna kondygnacja, ponieważ było wylane około 20 ton wody. Ogień był na tyle silny i mocny, że stopione były nawet grzejniki centralnego ogrzewania. W środku nie zostało praktycznie nic – dodał Bartosz Sasin.
Po akcji ratunkowej rodzina państwa Stańczyków mogła liczyć na wsparcie władz gminy.
– Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej przekazał kwotę w wysokości 6000 zł. Były próby uprzątnięcia terenu, ale nie było to możliwe z przyczyn technicznych, ponieważ grunt jest grząski i na dzień dzisiejszy nie dało się uprzątnąć terenu. Gmina jest najbardziej zainteresowana pomocą – mówił Sylwester Różycki, przewodniczący Stowarzyszenia Odnowy i Rozwoju Gminy Orońsko.
Mimo wielu nieszczęść rodzina Stańczyków trzyma się razem i chce odbudować zniszczony dom.
– Cała rodzina Stańczyków to strażacy. Ojciec mój był strażakiem, później ja z braćmi dołączyliśmy do straży. Miałem syna poszedł na zbiórkę i tam zmarł. Zostawił dziecko, które ukończyło pierwszy rok życia w grudniu, a on 14 stycznia zmarł. Syn mieszkał z żoną u nas i teraz taka tragedia się stała. Współpracujemy z ludźmi, który udzielają nam pomocy finansowej oraz pomagają sprawach technicznych. Może to odbudujemy – opowiadał Jerzy Stańczyk.
Ochotnicza Straż Pożarna w Orońsku oraz Stowarzyszenie Odnowy i Rozwoju Gminy Orońsko chcą wesprzeć rodzinę państwa Stańczyków, dlatego zorganizowali zbiórki publiczne.
– Zgłosiliśmy zbiórkę do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wiadomo jaki jest cel zbiórki, remont domu. Uruchomiliśmy także subkonto w Stowarzyszeniu, na które można bezpośrednio wpłacać pieniądze z dopiskiem „Solidarni ze Strażakiem”. Planowane są również zbiórki publiczne do puszek – wyjaśnił Sylwester Różycki, przewodniczący Stowarzyszenia Odnowy i Rozwoju Gminy Orońsko.
– Teraz w niedzielę będziemy prowadzić zbiórkę w parafii Orońsko i Rudzie Wielkiej. 27 stycznia będziemy prowadzić zbiórkę w parafii Wysokiej i w Mniszku. W dzień prowadzonej akcji gaśniczej postanowiliśmy razem z pozostałymi jednostkami, które brały udział w zdarzeniu, zrzec się ekwiwalentu, który nam przysługiwał za tę akcję. Kwota ta to około 3000 zł – dodał Bartosz Sasin, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Orońsku.
Osoby, które chcą wesprzeć zbiórkę na rzecz państwa Stańczyków mogą wejść na facebookowy profil Ochotniczej Straży Pożarnej w Orońsku, lub na nowy profil: „Orońsko – Solidarni ze Strażakiem”.