“Polska na nowo” to plan Konfederacji na odbudowę kraju po lockdownach i zapaści społeczno-gospodarczej. Dotyczy on pięciu obszarów: podatków, służby zdrowia, edukacji, kosztów życia oraz prawa.
Na zorganizowanej we wtorek konferencji prasowej przedstawiciele lokalnych struktur Konfederacji wyrazili swoje żądania dotyczące systemu szkolnictwa oraz sprzeciw wobec paszportów covidowych, które ich zdaniem są jawną segregacją społeczeństwa. Postulaty dotyczące edukacji polegają na skończeniu ze zdalnym nauczaniem, odbiurokratyzowaniu szkolnictwa oraz wprowadzeniu bonu opiekuńczo-edukacyjnego. Zgodnie z tym każdy uczeń miałby przydzieloną określoną kwotę, która co miesięcznie byłaby wypłacana z budżetu państwa szkole, do której ten uczęszcza. O wyborze ścieżki kształcenia decydowaliby rzecz jasna rodzice. Taki mechanizm daniem konfederatów prowadziłby do zwiększenia konkurencyjności na rynku, co automatycznie prowadziłoby do podniesienia jakości usług świadczonych przez placówki.
– To jest oddanie władzy rodzicielskiej w ręce rodziców. Tak, żeby to oni mogli decydować o programie nauczania swoich dzieci. Żeby to nie była dyskusja w ministerstwie pomiędzy jednym urzędnikiem a drugim, ale żeby to była po prostu decyzja rodzica – mówi Dawid Nowak, prezes partii KORWIN w okręgu radomskim
Kolejne zmiany, które proponują narodowcy, to likwidacja karty nauczyciela oraz kuratorów oświaty. Te reformy ich zdaniem miałyby z kolei wpłynąć na odbiurokratyzowanie systemu. Wszak na ten moment w Polsce mamy około 530 tysięcy aktywnie pracujących nauczycieli, na których przypada aż 220 tysięcy pracowników administracji.
– Prawie połowa ilości nauczycieli to jest administracja. To jest biurokracja, którą w wielu miejscach da się z pewnością skrócić, zmniejszyć, usprawnić – dodaje Nowak
Trzeci postulat w zakresie edukacji to absolutne wycofanie zdalnej formy nauczania. Ta wpływa negatywnie nie tylko na jakość edukacji, ale przede wszystkim na kondycję i zdrowie psychiczne najmłodszych. W bieżącym roku dzieci w wieku 7-12 lat podjęli aż 24 próby samobójcze. W analogicznym okresie rok temu zanotowano tylko osiem takich przypadków.
– Trzeba wstać z foteli, opamiętać się, zacząć interesować się polityką i życiem społecznym – mówi Rafał Foryś, Konfederacja Korony Polskiej
We wtorkowej konferencji prasowej udział wziął również Jarosław Dąbrowski, nauczyciel z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 14 w Radomiu. Tenże pedagog 21 września wystąpił na konferencji prasowej, na które zaapelował do ministra Przemysław Czarnka o „zakończenie szaleństwa”. Chodziło tutaj o skończenie z zamykaniem całych placówek ze względu na pojedyncze, pozytywne testy na koronawirusa. Co ciekawe, pan Jarosław Dąbrowski kilka dni po wspomnianej konferencji został poinformowany przez dyrektora PSP14, że ten złoży do kuratorium wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego ze względu na zachowanie Dąbrowskiego. O co dokładnie chodziło?
– To jest szokujące, że staje się w obronie dzieci i wówczas rzekomo łamie się prawo. Spytałem go dokładnie, który przepis. Nie potrafił powiedzieć (..) A brzmi to tak proszę państwa, jak to było za komuny: dajcie człowieka, a ja znajdę na niego paragraf – mówi Jarosław Dąbrowski, nauczyciel w PSP
Do sprawy będzie jeszcze wracać.