Po incydencie, do którego doszło między kibicami Radomiaka a ochroną stadionu, prezydent Radomia Radosław Witkowski zapowiada zamrożenie stypendiów miejskich, jeśli władze klubu nie podejmą działań naprawczych. Według prezesa Radomiaka Sławomira Stępniewskiego, konflikt na linii kibice – Radosław Witkowski jest niepotrzebny.
– Bardzo rozsądne i dojrzałe zachowanie prezesa klubu, który próbuje tonować i łagodzić tą całą sytuację. Ona też ma swoje podłoże, po prostu Pan prezydent zapomina o tym podłożu nie chcąc pamiętać. Bardzo niedojrzałe moim zdaniem zachowanie ze strony Pana prezydenta (…) Pan prezydent sam dolewa oliwy do ognia w tej całej sytuacji, ma świadomość że jest na wojennej ścieżce z kibicami z racji tego, co się dzieje dzisiaj na budowie stadionu – mówi Andrzej Kosztowniak, poseł PIS
Podczas meczu Radomiaka z Lechem Poznań doszło do bójki, która została spowodowana przez próbę zdjęcia przez ochronę transparentu adresowanego do prezydenta Witkowskiego. W wyniku awantury, która wywiązała się między kibicami a ochroną, trzech ochroniarzy trafiło do szpitala.
– O jakości gry też świadczą bardzo mocno kibice i cały klimat wokół klubu. Bo klub to nie tylko pieniądze (…) Radomiakowi jest potrzebne wsparcie ze strony każdego z nas i spokój po to, żeby ten klimat tej drużyny mógł się dalej tak utrzymywać – dodaje
Prokuratura już 8 osobom postawiła zarzuty sprowokowania bójki. Sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.