Nieprawidłowa segregacja odpadów może mieć poważne konsekwencje dla mieszkańców wspólnot i spółdzielni. Żółte lub czerwone naklejki z napisem „zła segregacja” pojawiające się na pojemnikach to sygnał ostrzegawczy. Oznaczają one ryzyko podwyższonych opłat.
Choć pierwsze uchybienia często kończą się ostrzeżeniem, kolejne wykroczenia prowadzą do nałożenia kar. Gminy i firmy zajmujące się odbiorem odpadów regularnie przeprowadzają niezapowiedziane kontrole pojemników – sprawdzają ich zawartość.
Samorządy coraz częściej sięgają po sankcje wobec osób niespełniających obowiązku segregacji
Wynika to z rosnących kosztów zagospodarowania odpadów i kar za brak osiągnięcia odpowiednich poziomów recyklingu.
W gminie Czerniejewo koło Gniezna kontrola wykazała, że aż 80 proc. mieszkańców nie segreguje śmieci prawidłowo. – Wyniki są przykre – stwierdziła Żaneta Modrzejewska, inspektor ds. gospodarowania odpadami.
W efekcie na koszach pojawiły się ostrzegawcze naklejki. Jeśli sytuacja się nie poprawi, mieszkańcom grozi podwyższona opłata za śmieci.
Najpierw ostrzeżenie, później kara
W przypadku stwierdzenia niewłaściwej segregacji stosowane są następujące działania:
- Pierwsze uchybienie: oznaczenie pojemnika żółtą lub czerwoną naklejką i traktowanie tego jako ostrzeżenie. W przypadku niewłaściwej segregacji odpady z oznaczeniem czerwoną naklejką będą odbierane jako zmieszane.
- Powtórzenie błędu: ponowna kontrola, a w przypadku potwierdzenia złej segregacji – nałożenie podwyższonej opłaty za wywóz odpadów.
- Wysokość kar: od dwóch do czterech razy wyższa stawka niż podstawowa, zależnie od regulaminu gminy.
- Odpowiedzialność zbiorowa: sankcje nakładane na całą wspólnotę lub spółdzielnię.
Takie inicjatywy są formą nacisku na mieszkańców zmierzającego do wymuszenia na nich przestrzegania zasad segregacji i uniknięcia wspólnej odpowiedzialności za błędy jednostek.