Blisko półtora roku nie mieliśmy okazji podziwiać Rafała Grabowskiego na zawodowych ringach w Polsce. Zawodowy bokser po pierwszej zawodowej porażce z Kamilem Młodzińskim w grudniu 2018 roku zawalczył jeszcze z Damianem Tymoszem na gali w Kościerzynie. Tamto starcie zakończyło się remisem, ale Grabowski nie patrzy wstecz i po dłuższej przerwie jest gotowy na nowe wyzwania. Pięściarz w najbliższy piątek skrzyżuje rękawice z debiutującym Radosławem Rudiukiem.
– Dziś wracam głodny boksu, w 100% zdrowy i mam nadzieję, że w piątek ludzie zobaczą mnie w bardzo dobrej formie i że wrócę na zwycięską ścieżkę, a potem będę czekał na kolejne pojedynki – powiedział Rafał Grabowski, pięściarz z Pionek.
Grabowski po ostatnim starciu z Tymoszem postanowił uporać się z wszelkimi problemami zdrowotnymi. Ponadto pięściarz rozpoczął zawodową pracę w wojsku i dlatego też nie widzieliśmy go między linami. Teraz 26-letni bokser wraca i zamierza namieszać na zawodowej scenie.
– Wiadomo, że chciałbym namieszać. Jestem młodym, ambitnym zawodnikiem i wiadomo, że chciałby rewanżów. Na razie o tym nie myślę, chcę wygrać walkę w piątek, bo ostatnio boksowałem 14. miesięcy temu, a ostatni raz wygrałem dwa lata temu – dodał Grabowski.
Do powrotu na zwycięską ścieżkę Rafał Grabowski przygotowywał się z radomskim duetem trenerskim czyli Adamem Jabłońskim i Rafałem Wojdą.
– Trener Jabłoński to taka stara szkoła. Cały czas powtarzamy elementy, które mają pasować do mojego boksu. Rafał jest młodszym trenerem, który ma inny pogląd na boks i wydaje mi się, że to jest dobre połączenie, bo boks dzisiaj poszedł do przodu i oprócz takiej starej szkoły potrzebujemy także nowych „myczków” – stwierdził młody bokser.
Sam zainteresowany twierdzi, że w piątek zobaczymy w ringu pięściarza, będącego lepszą wersją siebie sprzed kilku lat.
– Nowego może nie, bardziej przystojnego to tak. Zobaczymy zdeterminowanego i głodnego zwycięstwa tak jak debiutowałem, bo czuję się jakbym znowu debiutował. Mam ten sam głód jak przed pierwszym pojedynkiem na zawodowstwie – poinformował podopieczny Adama Jabłońskiego i Rafała Wojdy.
Walka z debiutującym Rudiukiem nie jest dla Grabowskiego nowym wyzwaniem, bowiem w poprzedniej walce 26-latek również mierzył się z młodym debiutantem.
– Spodziewam się, że naprawdę wyjdzie zmotywowany. Jest to debiutant, z debiutantem już boksowałem w ostatniej walce. Będzie groźny, bo to jest dla niego szansa – stwierdził Grabowski.
Hussars Boxing Night 2 „Młode Wilki” już w piątek 24. lipca o godzinie 19:00. Areną zmagań będzie hala Złotowianka w Złotowie.