W najnowszym raporcie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG) odnotowano, że w 2023 roku ubezpieczyciele wypłacili rekordowe 8,1 miliarda złotych na odszkodowania za szkody nieosobowe, takie jak uszkodzenia pojazdów i infrastruktury drogowej. To przeszło dwukrotnie więcej niż w 2015 roku.
Dane UFG jasno pokazują rosnący rozdźwięk między odszkodowaniami za szkody materialne i osobowe. Nowoczesność i zaawansowane technologie w samochodach prowadzą do wzrostu kosztów napraw, co z kolei zwiększa odszkodowania wypłacane przez ubezpieczycieli. Tymczasem suma wypłaconych odszkodowań za szkody osobowe utrzymuje się na zbliżonym poziomie.
Droższe naprawy
Jednym z głównych czynników wzrostu kosztów odszkodowań za uszkodzone pojazdy jest wprowadzenie nowoczesnych technologii w samochodach. Dzisiejsze pojazdy są wyposażone w zaawansowane systemy, takie jak czujniki parkowania, radary adaptacyjnego tempomatu, LED-owe reflektory matrycowe oraz automatyczne żaluzje chłodnicy. Nawet drobne uszkodzenia mogą wiązać się z horrendalnymi kosztami.
Ceny nowych samochodów znacznie wzrosły w ostatnich latach, co wpłynęło na wartość pojazdów na rynku wtórnym. Posiadacze kilkuletnich aut przy odrobinie szczęścia mogą otrzymać za używane modele całkiem dobre pieniądze w porównaniu do ceny salonowej danego samochodu.
Wzrost cen nowych samochodów dodatkowo zwiększa wartość wypłat ubezpieczeniowych za uszkodzenia. Przez to, że wzrosła wartość pojazdów, również koszty napraw się zwiększyły, dlatego ubezpieczyciele są zmuszeni szerzej otworzyć portfele.
Mniej pieniędzy dla ofiar
W przeciwieństwie do wzrostu odszkodowań za szkody materialne, wypłaty za szkody osobowe, obejmujące zranienia, trwałe uszczerbki na zdrowiu i śmierć, wyniosły w ubiegłym roku 1,38 miliarda złotych. To mniej niż w 2015 roku, kiedy wypłacono 1,41 miliarda złotych.
Te dane może tłumaczyć spadek liczby wypadków drogowych – według Komendy Głównej Policji w 2015 roku doszło do 32 967 wypadków, podczas gdy w 2023 roku było ich 20 936.