Ministerstwo rolnictwa planuje zapytać konsumentów, czy chcieliby widzieć przy etykietach świeżych produktów nie tylko nazwę kraju pochodzenia towaru, ale także jego flagę.
Będzie na bogato
Po wprowadzeniu powszechnego stosowania graficznych oznaczeń na świeżych owocach i warzywach w sklepach zrobi się kolorowo. Polska chce to zrobić na bogato.
Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w MRiRW, odpowiedział na interpelację posła Daniela Milewskiego, który pytał o przedwyborcze obietnice Donalda Tuska dotyczące oznaczania świeżych produktów flagą kraju pochodzenia.
Rozszerzenie przepisów
W odpowiedzi Kołodziejczak poinformował, że ministerstwo rzeczywiście zamierza wprowadzić obowiązek oznaczania świeżych produktów flagą kraju pochodzenia, jako rozszerzenie unijnych przepisów, które nakazują podawanie nazwy kraju.
Przed wprowadzeniem tych zmian ministerstwo zleciło badanie konsumenckie, aby sprawdzić, czy konsumenci są zainteresowani znakowaniem świeżych owoców i warzyw flagą kraju pochodzenia. Jak oznajmił Kołodziejczak, przeprowadzenie takiego badania jest konieczne, aby przejść proces notyfikacji Komisji Europejskiej dla tego projektu prawnego.
Wprowadzenie nowych przepisów miałoby nastąpić poprzez nowelizację rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przepisy byłyby dodatkowym elementem kontroli, którą obecnie wykonuje Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Dobre, bo polskie
Polskie produkty dominują na krajowym rynku. Według Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, w sklepach wielkopowierzchniowych aż 76 proc. sprzedaży warzyw i owoców pochodzi z Polski. Poza tym Polska jest jednym z czołowych producentów żywności w Unii.
W supermarketach polskie mięso stanowi ponad 96 proc. oferty, mleko i produkty mleczne – 97 proc., a przetwory mięsne – 98 proc. Kupowanie krajowych produktów wspiera rodzimych producentów legitymujących się wysoką jakością towarów.