Chociaż ciepła, letnia pogoda raczej nie skłania do myślenia o zimie, to ta jest już bliżej, niż się wydaje. Początek września to idealny moment, aby zacząć myśleć o przygotowaniach do sezonu grzewczego, który ruszy już 1 października.
Warto już teraz rozważyć zakup opału, zanim nadejdą pierwsze chłody. Bo wówczas może być już za późno: będziemy marzli i przepłacali, bo im bliżej sezonu, tym opał po prostu zdrożeje.
Tyle za drewno
Zakup drewna opałowego w dobrej cenie bywa nieco skomplikowany, ponieważ ceny różnią się w zależności od nadleśnictwa. Warto zajrzeć do cenników Lasów Państwowych, aby znaleźć najlepsze oferty. Na przykład w sierpniu w Nadleśnictwie Łąck ceny za metr sześcienny drewna wynosiły (za portalem INN Poland):
- buk i grab kosztowały 317,34 zł,
- dąb i jesion – 276,75 zł,
- olcha, czeremcha – 234,93 zł.
Zakup drewna jest prosty – wystarczy skontaktować się z nadleśnictwem, wybrać odpowiedni gatunek drewna, dopełnić formalności i opłacić zakup. Nadleśnictwo wskaże miejsce odbioru drewna. Transport pozostanie po stronie kupującego, więc jeśli zamierzamy kupić dużo drewna, to od razu pomyślmy o załatwieniu auta o solidnych gabarytach.
Tyle za węgiel
Dla tych, którzy preferują węgiel, warto zwrócić uwagę na ceny oferowane przez Polską Grupę Górniczą. W sierpniu ceny za tonę węgla kształtowały się tak (za portalem INN Poland):
- miał Greenpal kosztował 1176,99 zł,
- orzech od 1200 do 1320 zł,
- kostka od 1300 do 1420 zł,
- groszek od 1300 do 1500 zł.
Na dodatek węglowy już nie mamy co liczyć, ponieważ ceny węgla są obecnie stabilne.
Gdzie kupić opał?
Opał – zarówno drewno, jak i węgiel – można nabyć w różnych miejscach. Oprócz nadleśnictw drewno opałowe jest dostępne również w marketach budowlanych, a węgiel oczywiście na prywatnych składach. To wygodna opcja dla osób, które chcą szybko zaopatrzyć się w opał na zimę.
Warto jednak przed zakupem zawsze porównać oferty, aby znaleźć najbardziej opłacalną opcję.