Krajowy system wizowy, oparty głównie na firmach pośredniczących, stał się dla mieszkańców egzotycznych krajów niemal pewną przepustką do Europy pod pretekstem pracy zarobkowej.
Polska wydaje najwięcej wiz pracowniczych w Unii Europejskiej, ale nie kontroluje, ilu cudzoziemców rzeczywiście podejmuje pracę, jakie mają kwalifikacje i czy w ogóle są nam potrzebni – napisała „Rzeczpospolita”.
System wizowy do reformy
Gazeta poinformowała, że rząd planuje wprowadzić zmiany przepisów w ramach dużej reformy w celu ograniczenia nadużyć i zwiększenia ochrony pracowników cudzoziemców przed nieuczciwymi pracodawcami.
Nowe przepisy znajdą się w ustawie o dostępie cudzoziemców do rynku pracy, przygotowanej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Zapowiedź zmian ujęto w tzw. białej księdze na temat wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym RP.
Nowe ograniczenia
Prawo pozwoli powiatom tworzyć listy zawodów i rodzajów pracy, w przypadku których nie będą wydawane cudzoziemcom zezwolenia na pracę.
Wprowadzone zostaną obowiązkowe przesłanki odmowy udzielenia zezwolenia na pracę, gdy firma została założona lub działa głównie w celu ułatwiania wjazdu obywatelom państw trzecich.
Wojewoda będzie mógł odmówić wydania zezwolenia na pracę, gdy spółka nie prowadzi faktycznej działalności gospodarczej i uzyskuje przychody wyłącznie z odpłatnego ułatwiania cudzoziemcom uzyskania dokumentów legalizujących ich pobyt i pracę w Polsce i strefie Schengen. Ograniczony zostanie także outsourcing pracowniczy, który służy do omijania przepisów.
Surowsze sankcje
Sankcje za nielegalne zatrudnienie cudzoziemców i przekazywanie nieprawdziwych danych zostaną zaostrzone. Wysokość grzywny określi sąd proporcjonalnie do liczby nielegalnie zatrudnionych. Wszystkie zezwolenia na pracę, w tym oświadczenia, trafią do systemu informatycznego i będą monitorowane. Dostęp do baz będą mieć Państwowa Inspekcja Pracy i Straż Graniczna.