Według danych Biura Informacji Kredytowej (BIK) w sierpniu 2024 roku wartość kredytów mieszkaniowych wyniosła 6,26 mld zł. To o 21,2 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu w 2023 roku.
Choć w ujęciu miesięcznym obserwujemy spadek o 11,9 proc., to roczna dynamika nadal wskazuje na silne zainteresowanie kredytami. W sierpniu udzielono 14,8 tys. kredytów, o 10,3 proc. więcej w ujęciu rocznym, lecz jednocześnie o 12,2 proc. mniej względem lipca.
Polacy zadłużeni na miliardy
W pierwszych ośmiu miesiącach 2024 roku liczba udzielonych kredytów wyniosła 143,7 tys., aż o 80,2 proc. więcej w relacji rok do roku. W ujęciu wartościowym suma sięgnęła 59,95 mld zł; to wzrost o 108,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu w 2023 roku. Te dane wyraźnie pokazują, że rynek kredytów mieszkaniowych pozostaje dynamiczny.
Trzy czynniki
Główny analityk Grupy BIK, Waldemar Rogowski, wskazał trzy podstawowe czynniki odpowiedzialne za wzrost kredytów.
- Po pierwsze, kredyty złożone w 2023 roku w ramach programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” nadal miały wpływ na wyniki – stanowiły one 13,6 mld zł z całkowitej sumy. Bez nich, wartość kredytów w okresie styczeń-sierpień wyniosłaby 46,4 mld zł.
- Drugim czynnikiem była niska baza z pierwszego półrocza 2023 roku, kiedy wysokie stopy procentowe i oczekiwanie na wsparcie ograniczały akcję kredytową.
- Trzeci czynnik to wyraźnie większa aktywność kredytobiorców w 2024 roku, mimo braku programów wsparcia. Jest to efektem poprawy zdolności kredytowej.
Aż tak się jeszcze nie zadłużaliśmy
Średnia kwota udzielonego kredytu mieszkaniowego w sierpniu br. to rekordowe 421,97 tys. zł – o 9,8 proc. więcej w porównaniu do poprzedniego roku. Wyższe kwoty kredytów są związane z zakupem droższych nieruchomości, z uwagi na ciągle niekorzystne dla klientów ceny rynkowe mieszkań i domów.
Do końca sierpnia z wakacji kredytowych skorzystało 189 tys. osób.