W obliczu niedawnych powodzi w Polsce przewidywania dotyczące wpływu tych katastrofalnych wydarzeń na ceny produktów spożywczych są zróżnicowane. Z jednej strony, niektórzy eksperci są optymistyczni i twierdzą, że powódź nie podwyższy cen w sklepach. Z drugiej strony, wielu analityków wskazuje na ryzyko wzrostu cen wynikające z zalania zakładów produkcyjnych oraz pól uprawnych.
W wyniku takich zniszczeń, szczególnie w regionach dotkniętych powodzią, wiele gospodarstw mogło zostać poważnie uszkodzonych.
Czy ceny wzrosną?
Zalanie tak dużego obszaru kraju, obejmującego nie tylko domy, ale także mosty, drogi i pola uprawne, z pewnością odbije się na polskiej gospodarce. Powódź może nie wpłynąć bezpośrednio na ceny w sklepach, o ile nie dojdzie do spekulacji na rynku.
To głównie od producentów i ich działań będzie zależało, czy ceny wzrosną. Jednocześnie jednak, sytuacja w regionach rolniczych nie jest tak dramatyczna, co daje nadzieję na stabilność cen produktów spożywczych.
Droga odbudowa
Warto jednak zwrócić uwagę, że odbudowa zniszczeń może doprowadzić do wzrostu cen usług budowlanych oraz materiałów. Jak ostrzegają analitycy PKO Banku Polskiego, w momencie, gdy ruszy odbudowa po powodzi, koszty mogą znacznie wzrosnąć, co z kolei wpłynie na ceny mieszkań.
Wzrost cen pewnie będzie najbardziej odczuwalny w województwach śląskim, dolnośląskim i opolskim, bo tam skutki powodzi były bardzo dotkliwe.
Tanio to już było
Nie można również zapominać o kosztach związanych z wyposażeniem odbudowanych domów. Wiele rodzin będzie zmuszonych wymienić zniszczone sprzęty AGD, np. pralki i lodówki.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że powódź, mimo że może nie wpłynęła bezpośrednio na ceny żywności w krótkim okresie, stwarza ryzyko wzrostu kosztów w innych sektorach gospodarki. W obliczu tych zmian zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy muszą być gotowi na ewentualne podwyżki.