Najem krótkoterminowyzwłaszcza w dużych miastach rozwija się dynamicznie. W związku z tym coraz większym problemem staje się brak regulacji, sprzyjający rozrostowi szarej strefy. Szacuje się, że aż 60 proc. wynajmowanych mieszkań w Polsce działa poza kontrolą fiskusa. To niestety źle wpływa na rynek: podnosi ceny i zmniejsza dostępność mieszkań dla lokalnych mieszkańców.
Żeby nie było za wesoło, to na dodatek w wyniku niekontrolowanej działalności lokalne społeczności borykają się z zakłóceniem porządku, hałasem i niewłaściwym zagospodarowaniem odpadów.
Chcą wiedzieć, kto wynajmuje
Komisja Europejska przyjęła nowe rozporządzenie, które Polska musi wdrożyć w dwa lata. Na jego mocy wszystkie obiekty oferujące najem krótkoterminowy będą musiały zostać zarejestrowane, co umożliwi ich legalne zamieszczenie na platformach rezerwacyjnych typu Airbnb czy Booking. Obiekty bez odpowiedniego numeru rejestracyjnego nie będą miały dostępu do tych usług.
Dodatkowo, unijne regulacje wprowadzone w ramach dyrektywy DAC7 obligują platformy do przekazywania danych o wynajmowanych obiektach i przychodach do Krajowej Administracji Skarbowej.
Szara strefa
Wynajem mieszkań turystom jest formalnie działalnością gospodarczą, a nie klasycznym najmem. Oznacza to, że właściciele mieszkań powinni płacić PIT oraz VAT, który wynosi 23 proc. od prowizji portali rezerwacyjnych. Wymagane jest również odprowadzanie składek ZUS oraz podatków lokalnych związanych z działalnością hotelarską.
Tymczasem wiele osób prowadzi taką działalność nielegalnie, nie rejestruje jej, przez co cierpi budżet państwa. Wprowadzenie centralnego rejestru obiektów noclegowych ma pomóc w ograniczeniu szarej strefy.
Wynajem tylko za zgodą?
Jedną z propozycji, która budzi największe kontrowersje, jest potencjalny wymóg uzyskania zgody wspólnot mieszkaniowych na prowadzenie najmu krótkoterminowego. Przedstawiciele branży obawiają się, że takie regulacje zbytnio utrudnią działalność.
Władze lokalne, na przykład w Sopocie, mimo to wskazują, że właśnie takie rozwiązania mogą poprawić komfort życia mieszkańców, którzy dziś często skarżą się na sąsiedztwo rotacyjnych turystów.