Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego nauczyciele staną przed kolejnymi wyzwaniami związanymi z organizacją wycieczek szkolnych. Nowe przepisy dotyczące standardów ochrony małoletnich, wprowadzone na mocy ustawy z 13 lipca 2023 roku, obejmują zarówno placówki edukacyjne, jak i hotele oraz inne miejsca noclegowe. Wdrażanie nowych procedur będzie wymagało od opiekunów dodatkowych formalności. To może zniechęcić nauczycieli do podejmowania się organizacji takich wyjazdów.
Obawy podzielają również dyrektorzy szkół. Już wskazują oni na rosnące obciążenia biurokratyczne związane z wprowadzaniem nowych regulacji.
Więcej obowiązków, mało pieniędzy
Dla wielu nauczycieli organizacja wycieczek szkolnych to nie tylko dodatkowy obowiązek, ale także problematyczna kwestia finansowa. Mimo powszechnego przekonania, że wyjazd z uczniami to atrakcyjny dodatek do pracy pedagogicznej, w rzeczywistości sprawa wygląda zgoła inaczej. Niejasne przepisy dotyczące wynagrodzeń i brak jednoznacznych regulacji odnośnie do liczby godzin nadliczbowych sprawiają, że uczestnictwo w takich wyjazdach bywa dla nauczycieli nieopłacalne.
Coraz więcej mówi się o tym, że pedagodzy powinni otrzymywać wynagrodzenie nie tylko za realizację pensum, ale także za pozostałe godziny, podczas których sprawują opiekę nad uczniami w trakcie wyjazdu. MEN zapowiedziało zmiany w przepisach, jednak nie ma jeszcze jasności, jaki kształt przybiorą.
W hotelach będą mieli gości na oku
Nowe przepisy dotyczące standardów ochrony małoletnich nie ograniczają się do szkół. Hotele oraz inne obiekty noclegowe, które przyjmują grupy szkolne, również są zobowiązane do wdrożenia procedur. Pracownicy tych miejsc muszą teraz dokładniej weryfikować tożsamość dziecka oraz relację z dorosłym, który sprawuje nad nim opiekę. To oznacza, że przy meldowaniu dzieci recepcjonista będzie musiał prosić o dokumenty potwierdzające dane dziecka, a także o pisemną zgodę rodziców na opiekę.
Choć nowe przepisy mają formalnie zwiększyć ochronę małoletnich, to ich skuteczność budzi wątpliwości. Hotelarze obawiają się, że brak jasno określonych narzędzi utrudni egzekwowanie prawa. W przypadku problemów z ustaleniem tożsamości dziecka pracownicy hoteli będą mogli jedynie grzecznie zapytać dorosłych o potrzebne informacje, a w przypadku odmowy – pozostanie im jedynie objąć gościa dyskretną obserwacją.