Nieco ponad trzy tygodnie pozostały do inauguracji nowego sezonu rozgrywek PlusLigi. W pocie czoła do startu ligowego grania przygotowują się Cerrad Enea Czarni Radom. Podopieczni trenera Roberta Prygla w miniony weekend rozegrali dwa mecze sparingowe z drużyną MKS Ślepsk Malow Suwałki. Pierwszy mecz zakończył się remisem 2:2, z kolei drugiego dnia lepsi okazali się goście, którzy triumfowali 3:1.
– W porównaniu z Suwałkami wyglądaliśmy dużo, dużo gorzej. Nie ma co ukrywać. Zarówno fizycznie jak i pod względem zgrania lepsza była drużyna z Suwałk. Na razie nie panikujemy. Nie wiem, na jakim są oni etapie, ale ci, którzy oglądali, to widzieli, że grała drużyna bardzo skoczna, bardzo dynamiczna z drużyną, która jest w ciężkim treningu – powiedział Robert Prygiel, szkoleniowiec Cerrad Enea Czarnych Radom.
Szkoleniowiec „Wojskowych” nie krył również rozczarowania elementami technicznymi i taktycznymi. Zdaniem Roberta Prygla są to segmenty, w których drużyna ma jeszcze spory margines.
– O dziwo elementy, o które się bałem, budując zespół, funkcjonują nieźle, a te, które miały być naszą mocną stroną, funkcjonują słabiej. Mamy jeszcze trochę czasu, dużo pracy – zapowiedział Prygiel.
Podczas przerwy w drużynie doszło do znaczących roszad, bowiem klub zakontraktował aż ośmiu nowych graczy. Mocne nazwiska to jednak indywidualności, którym trzeba dać czas na zgranie i zrozumienie się na boisku.
– Pracujemy naprawdę efektywnie. Z dnia na dzień widać postęp zarówno indywidualnie jak i w drużynie. Mam nadzieję, że na pierwszy mecz będziemy mieć już taki poziom sportowy i fizyczny, który będzie zbliżony do tego optymalnego – dodał optymistycznie szkoleniowiec „Wojskowych”.
Można powiedzieć, że w komplecie „Wojskowi” trenują dopiero od tygodnia. Wszak po załatwieniu wszystkich formalności i przebyciu kwarantanny 10. sierpnia do drużyny dołączył Amerykanin Brenden Sander. Oprócz tego w ekipie trenera Roberta Prygla jest kilku innych obcokrajowców, w których pokłada się spore nadzieje, aczkolwiek muszą oni dostać czas, by wkomponować się zespół.
– My dość ważnych zawodników, mam tu na myśli Loha, Yosifova, Konarskiego, Sandera, mieliśmy dość późno i pewnie sporo czasu upłynie, zanim oni zaczną grać w ciemno – stwierdził Prygiel.
W poniedziałek klub ogłosił zakontraktowanie Kuby Sadkowskiego, 18-latka, będącego jednocześnie wychowankiem Radomskiego Centrum Siatkarskiego Czarni. Młody środkowy trenował z drużyną od początku okresu przygotowawczego, a postawa, którą zaprezentował przez ostanie półtora miesiąca, sprawiła, że przekonał do siebie sztab szkoleniowy pierwszego zespołu.
– Stwierdziliśmy, że szkoda byłoby wypuszczać taki potencjał, bo on jest mentalnie bardzo dobrze przygotowany do pracy. Potrafi pracować, potrafi pracować świadomie. Motorycznie ma również dobre warunki, jest wysoki i mam nadzieję, że to będzie dobra inwestycja dla klubu – powiedział trener drużyny.
W czwartek Cerrad Enea Czarni Radom wyjadą na dwudniowy turniej towarzyski do Suwałk. Tam podopieczni trenera Roberta Prygla zmierzą się z gospodarzami MKS Ślepsk Malow Suwałki, a w sobotę zagrają z BAS Białystok. Reszta sparingowych planów na chwilę obecną pozostaje bez zmian, choć sztab szkoleniowy nie wyklucza, że uda się zaplanować jeszcze jedną lub dwie dodatkowe gry.