W Polsce od lat szerzy się proceder kupowania zwolnień lekarskich. Jednak lekarze przyjmujący prywatnie są mniej skłonni udzielać długich L4.
Z badań Medicovera wynika, że średnia długość zwolnienia lekarskiego udzielonego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, natomiast w opiece prywatnej zaledwie 4,5 dnia.
Benefity zdrowotne bywają kartą przetargową
Zdrowie pracujących Polaków jest istotne dla konkurencyjności firm oraz kosztów, które ponoszą pracodawcy, i bezpośrednio wpływa na całą gospodarkę. Z uwagi na niski wskaźnik bezrobocia firmy muszą szczególnie dbać o dobrostan fizyczny i psychiczny swoich pracowników. Dlatego benefity zdrowotne są coraz częściej stosowanym narzędziem w przyciąganiu i zapobieganiu permanentnej rotacji kadrowej.
Koszty generowane przez choroby leczone w ramach opieki prywatnej są znacznie niższe w relacji do wydatków w publicznej służbie zdrowia. Dostęp do prywatnej opieki może znacznie zmniejszyć koszty związane z prezenteizmem, czyli nieefektywnym pobytem w pracy, i absencjami.
Z raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia. Perspektywa 2023” wynika, że oszczędności wynoszą 1462 zł rocznie na pracownika, co przy ponad 17 mln pracujących w Polsce daje sumę przekraczającą 24,5 mld zł.
Na zwolnieniu dorabiają na czarno
Nie wszystkim L4 służy wyłącznie do rekonwalescencji. Na tym tracą i firmy, i państwo. W ubiegłym roku przeprowadzono ponad 460 tys. kontroli dotyczących zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy, w wyniku których zakwestionowano niemal 29 tys. świadczeń.
Zwolnienia lekarskie bywają nagminnie traktowane jak urlop. Wolny czas poświęcamy m.in. na remonty, opiekowanie się dziećmi albo na aktywność fizyczną lub dorabianie na czarno.
Zdarza się, że zwolnieniami „mostkujemy” weekendy albo „bigosujemy”. Mostkowanie polega na zaplanowaniu dni wolnych tak, by L4 połączyć z weekendem lub dniami świątecznymi i utworzyć dłuższy okres odpoczynku bez potrzeby wzięcia urlopu. „Bigosowanie” natomiast odnosi się do specyficznego przypadku „mostkowania”, w którym pracownicy masowo chodzą na zwolnienia lekarskie tuż przed świętami w celu wydłużenia okresu przygotowań.