Grzegorz Dziubek został zwolniony z posady pierwszego trenera Broni Radom. Ekipę z Narutowicza do końca tego sezonu poprowadzi dotychczasowy asystent Dziubka, Dariusz Różański. Jak całą sytuację komentuje były już szkoleniowiec Broni?
Po ostatnich kiepskich spotkaniach, a zwłaszcza po klęsce 0:8 w Łodzi z ŁKS`em decyzja o zakończeniu współpracy z trenerem Dziubkiem była niemal pewna. Oficjalne potwierdzenie pojawiło się jednak we wtorek – szkoleniowiec spotkał się z włodarzami klubu, którzy przekazali mu informację o zwolnieniu, a potem pożegnał się z zawodnikami.
Jak całą sytuację ocenia były już trener Broni?
– Nie jestem zaskoczony tą decyzją. Rozstanie przebiegło w bardzo dobrej i miłej atmosferze. Wiedziałem, że warunkiem mojej dalszej pracy w tym zespole było utrzymanie w III lidze – skoro cel coraz bardziej nam się oddalał to takiej decyzji mogłem się spodziewać. Nie mam jednak żadnych pretensji do zarządu, bo do samego końca czułem ich wsparcie. Najbardziej martwi mnie jednak podejście piłkarzy – podkreślam niektórych piłkarzy, bo nie mogę tego powiedzieć o całym zespole – do gry. To nie przypadek, że gramy super mecz z Polonią Warszawa, a potem wychodzimy na mecz z Wartą Działoszyn i zapominamy jak się gra w piłkę – mówi Grzegorz Dziubek.
Nowym szkoleniowcem radomskiego zespołu został Dariusz Różański, człowiek od samego początku związany z drużyną z Plant. Do jego pracy w roli pierwszego trenera optymistycznie podchodzi Grzegorz Dziubek.
– Miałem okazję współpracować z trenerem Dariuszem Różańskim, który był moim asystentem. Co mogę powiedzieć? To wspaniały człowiek i życzę mu wszystkiego najlepszego w pierwszej pracy w roli szkoleniowca zespołu seniorskiego. Wierzę, że to osoba, która będzie potrafiła pozbierać ten zespół w trudnym momencie.
Debiut nowego szkoleniowca w meczu ligowym już w najbliższą niedzielę – na własnym boisku Broń podejmie outsidera ligi, Ner Poddębice. Początek spotkania o godzinie 11.