Radomiak Radom przygotowuje się do nowego sezonu. Piłkarze trenują, a włodarze klubu pracują nad wzmocnieniami zespołu. Do klubu dołączyli już Mateusz Spychała i Szymon Stanisławski, ale to nie koniec nowych twarzy w radomskim zespole.
Na obozie przygotowawczym w Uherskim Brodzie Radomiak testował kilku graczy. Bartosz Zakrzewski, Kamil Gilewski i Kacper Kowalczyk nadal trenują z drużyną i prawdopodobnie zostaną w zespole zielonych. Daliborowi Vasendzie podziękowano jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie, natomiast Aleksander Jakubov zakończył testy jeszcze przed sobotnim meczem z 1.FC Slovacko. W starciu z czeskim zespołem z Ekstraklasy wystąpił inny testowany obrońca, Piotr Gurzęda ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Z jego postawy bardzo zadowolony jest trener, Verner Licka.
– To jest profil stopera, którego właśnie chce: jest wysoki, jest bardzo mocny w pojedynkach 1 na 1, jest szybki tylko potrzebuje 2, 3 tygodni, może miesiąca, żeby dojść fizycznie, bo to przygotowanie nie jest takie jakie ma być – mówi Verner Lička, trener Radomiaka Radom.
Do zdrowia wracają kontuzjowani piłkarze. We wtorkowym meczu sparingowym z I-ligową Wisłą Puławy kontuzji doznali dwaj defensorzy: Mateusz Spychała i Michał Grudniewski. Na razie nie wiadomo czy są to poważne urazy.
– Tylko dwójka pracuje indywidualnie to jest Maciej Świdzikowski (kwestia 14 dni – miesiąca) oraz Przemysław Śliwiński, który rozpoczyna indywidualny okres przygotowawczy i to też jest myślę kwestia 3 tygodni, może miesiąca – dodaje Lička.
Od wtorku z ekipą ze Struga trenuje 28-letni Gwadelupczyk z francuskim paszportem, Matthieu Bemba. Ostatnio grał w cypryjskim AS Nea Salamina, w którym rozegrał 24 mecze w ekstraklasie.
– To że on tu jest to nie jest przypadek. Jest to ten profil „6”, który właśnie umie się dobrze ustawić – ofensywne i defensywnie. Jest bardzo dobry z piłką w grze, umie złamać, ma szybkość. Myślę, że jest to zawodnik, którego nam trzeba i chcę, aby tu został – komentuje szkoleniowiec zielonych.
Bemba może być jednym z ostatnim nabytków Radomiaka Radom. Szkoleniowiec zielonych uważa, że obecna kadra jest już wystarczająco mocna.
– Nie ma sensu tutaj ściągać więcej zawodników. Kadra ma dzisiaj około 20 graczy do pola, a z tych doświadczonych jest 12. Myślę, że jest to ilość dobra – ocenia trener.
Okienko transferowe jest otwarte do końca sierpnia. Już w sobotę pierwszy poważny sprawdzian przed Radomiakiem – w meczu I rundy Pucharu Polski zmierzy się z ligowym rywalem, Stalą Stalowa Wola.