Ponad 2 miliony odbiorców i przynajmniej 716 tysięcy wyświetleń na fanpage`u ZEBRRA.tv na Facebooku – taką popularnością cieszy się piątkowa akcja fair play w wykonaniu piłkarzy Radomiaka Radom. Takie zachowanie to nie tylko promocja klubu, ale również doskonała reklama miasta.
Przypomnijmy: w piątkowym meczu Radomiaka Radom z Rozwojem Katowice doszło do kuriozalnej sytuacji. Przy próbie oddana piłki Maciej Świdzikowski przypadkowo przelobował golkipera gości i zdobył gola. Na boisku zapanowała konsternacja, ale po kilku chwilach zieloni zadecydowali, że oddadzą bramkę.
– Zaufaliśmy naszym umiejętnościom, podjęliśmy wspólnie taką decyzję. Wiedzieliśmy, że i tak wygramy ten mecz, a teraz fajnie, że tak wyszło. Moim zamiarem nie było strzelenie bramki, ale wszyscy popełniają błędy. Skończyło się jednak postawą fair play – komentuje Maciej Świdzikowski, kapitan Radomiaka Radom.
Ostatecznie Radomiak Radom pokonał Rozwój Katowice 4:1. Do całej sytuacji na pomeczowej konferencji odnieśli się szkoleniowcy obydwu drużyn.
– Chciałbym bardzo podziękować drużynie Radomiaka, sztabowi szkoleniowemu za zachowanie, kiedy oddali nam bramkę. Takie zachowanie rzadko się widzi i trzeba to chwalić. Dla mnie było to bardzo miłe zaskoczenie – nie spodziewałem się czegoś takiego i od zakończenia meczu trzymam kciuki za Radomiaka – mówi Marek Koniarek, trener Rozwoju Katowice.
– Szlachetna i dość nietypowa. Bardzo rzadka i zapadająca w pamięć. To też świadectwo, że jest dobry klimat w drużynie, że czują swoją wartość i że można w takich sytuacjach szlachetnie się zachować, a na końcu i tak wygrać – dodaje Jerzy Cyrak, trener Radomiaka Radom.
Dumy z postawy swoich zawodników nie ukrywa prezes Radomiaka, Sławomir Stempniewski.
– Jestem dumny, że piłkarze podjęli taką decyzje. Zrobili to spontanicznie, autonomicznie, zgodnie z sumieniem i to było bardzo fajne.
Zachowanie fair play poyzytywnie oceniają też sportowcy.
– Niesamowite i niespotykane zachowanie piłkarzy Radomiaka. Znam już takie historie, w których piłkarze oddawali bramki, a znam też takie, w których polski bramkarz Piotr Leciejewski w Norwegii był jedynym, który bronił bramki. Bardzo fajne zachowanie, ale jestem też ciekawy jak piłkarze zachowaliby się, gdyby taka sytuacja miała miejsce w meczu barażowym i wtedy ta bramka mogłaby decydować – mówi Wojciech Żaliński, zawodnik Cerrad Czarnych Radom.
Cała akcja szybko stała się bardzo popularna w Internecie. Nasze wideo polubiło ponad 7300 osób, a aż 5516 osób udostępniło post dalej. Zachowanie radomskiego zespołu docenili też użytkownicy Twittera – ponad 1047 podało tweet dalej, a aż 2924 go polubiło. Wideo pojawiło się również w serwisach zagranicznych oraz polskich programach informacyjnych. Zachowanie Radomiaka to jednak nie tylko promocja dla klubu. To także doskonała promocja Radomia.
– Rozeszło się to w ogólnopolskich mediach niesamowicie. Bardzo dobra i pozytywna promocja miasta. Za to trzeba chłopakom z Radomiaka podziękować – mówi Mateusz Tyczyński, dyrektor kancelarii prezydenta Radomia.
Piłkarze Radomiaka pokazali tym samym siłę hasła Fair Play w piłce nożnej. Klub zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli II ligi.