Triumfem zakończyło się spotkanie Radomiaka Radom z Sandecją Nowy-Sącz. Kibice przy Narutowicza byli świadkami festiwalu nieskuteczności, bowiem 1:0 to najniższy wymiar kary, na jaki zasłużyli goście.
Mimo pozytywnego zakończenia od pierwszych minut spotkania z Sandecją Nowy-Sącz piłkarze Radomiaka Radom mieli sporo problemów. Ofensywnie usposobiony rywal od pierwszego gwizdka sędziego zamknął radomian na własnej połowie. Trzeba przyznać, że trener Tomasz Kafarski dobrze przeanalizował Zielonych, bowiem jego drużyna nieustannie szukała prostopadłych podań, penetrujących linię defensywną gospodarzy. Te początkowo były zaskoczeniem dla podopiecznych Dariusza Banasika, ale Sandecji animuszu i pomysłu starczyło na 10. minut. Później coraz groźniej odgrażał się Radomiak. Najpierw niebezpieczny strzał Rafała Makowskiego, a następnie rzut rożny, po którym futbolówka spadła na głowę Macieja Górskiego. Ten strącił ją tak, że padła łupem Dawida Abramowicza. Popularny “Abram” bez problemów skierował ją do siatki i tym samym jego pierwsze trafienie w zielonych barwach stało się faktem.
W 51. minucie spotkania po odbiorze i dynamicznej kontrze efektywnym dryblingiem popisał się Maciej Górski. Napastnik Radomiaka był nieprzepisowo zatrzymywany przez rywala, wobec czego arbiter podyktował rzut wolny dla Zielonych. Ze stojącej piłki dobrze uderzył Makowski, jednak na posterunku zameldował się Daniel Bielica. Kwadrans po rozpoczęciu drugiej części gry kolejną dobrą okazję miał Maciej Górski. Warto pochwalić przede wszystkim cierpliwie budowany atak pozycyjny, z którego wykluła się nadmieniona szansa. Napastnik Radomiaka jej nie wykorzystał i choć rozgrywał dobre zawody, to 180 sekund później po raz kolejny zaprzepaścił tzw. “setkę”. Notabene mecz śmiało może kandydować do miana zawodów największej nieporadności pod bramką rywali, bowiem chwilę później pudłował Makowski, a w jego ślady poszedł również Damian Jakubik. Sandecja nieudolnie próbowała zagrozić bramce Mateusza Kochalskiego, ale do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ zmianie. Tym samym trzecie zwycięstwo Radomiaka Radom w Fortuna I Lidze stało się faktem.
Radomiak Radom – Sandecja Nowy Sącz 2:1
Radomiak Radom: Kochalski –Jakubik, Grudniewski, Cichocki, Abramowicz – Michalski (85’ Winsztal), Kaput, Lewandowski (56’ Banasiak), Leandro (77’ Mikita) – Makowski, Górski
Sandecja Nowy Sącz: Bielica – Flis, Baran, Małkowski, Danek (75’ Kun) – Kanach (86’ Thiago), Walski, Chmiel, Bućko – Korzym, Klichowicz (65’ Ogorzały)