Przerwa spowodowana pandemią koronawirusa to czas owocnej pracy w biurach HydroTrucku Radom. Po miesiącach ciężkiej pracy włodarze klubu powoli dopinają ostatnie szczegóły i niemalże oficjalnie można stwierdzić, iż kadra na sezon 2020/2021 jest zamknięta.
– To był okres naprawdę bardzo pracowity. Nie tylko w naszym klubie. Zmagaliśmy się z pandemią, z zamknięciem poprzedniego sezonu, następnie z ustaleniem budżetu na kolejny sezon i kontraktowaniem zawodników – powiedział Piotr Kardaś, prezes HydroTrucku Radom.
Tych było dosyć sporo, bowiem w HydroTrucku doszło do prawdziwego wietrzenia szatni. Klub zakontraktował m.in. Mikołaja Kurpisza, Nickolasa Neala, Betta Prahla czy Dayona Griffina. Szczególna uwagę przykuwa ostatni z wymienionych, bowiem to w nim prezes klubu pokłada największe nadzieje.
– Skorzystaliśmy z okazji, żeby pozyskać wartościowego zawodnika po bardzo mocnej uczelni, który niemalże otarł się o NBA. Jakieś perypetie i nieszczęśliwe wypadki w pierwszym roku jego kariery spowodowały, że po prostu było nas na niego stać. Liczymy, że w tym sezonie udowodni swoją wartość – przyznał prezes klubu.
By jedni przyszli, drudzy muszą odejść. Piotr Kardaś, prezes klubu oficjalnie ogłosił, że w barwach radomskich „Smoków” nie zobaczymy już Obiego Trottera oraz Carla Lindboma.
– Z Obim podziękowaliśmy sobie za dwa lata owocnej współpracy. Jest to zawodnik, który swoimi umiejętnościami niejednokrotnie udowadniał, że jest liderem naszej drużyny. Również Carl Lindbom nie będzie występował w naszym zespole. Szuka miejsca w mocniejszej lidze. U nas tę swoją wartość potwierdził – dodał Kardaś.
Zawodnicy do treningów wrócą za nieco ponad dwa tygodnie. Z kolei początek rozgrywek Energa Basket Ligi zaplanowano na połowę sierpnia.
– Plan jest już całkowity, ja też mogę tutaj oficjalnie powiedzieć, że zaczynamy 13. lipca. Mamy nadzieję, że już na ten dzień uda nam się całą kadrę zorganizować, żebyśmy w komplecie rozpoczęli te przygotowania – powiedział Kardaś.
Prezes klubu jest w kontakcie z młodymi zawodnikami z Radomia, którzy ostatecznie mogliby uzupełnić skład.