Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał we wtorek, że prezydent Radomia wydając decyzję administracyjną był bezczynny, jednak postępowanie umorzył. A chodzi o skargę Mateusza Wojcieszaka, który chciał uzyskać od magistratu rejestr umów zawieranych przez urząd z osobami fizycznymi i firmami.
Mateusza Wojcieszaka zaciekawiła lista kontrahentów z jakimi miasto podpisało umowy cywilnoprawne od początku 2014 do marca 2015 roku. I to właśnie w marcu zwrócił się do prezydenta Radomia o udostępnienie tej listy. Magistrat dopiero po trzech miesiącach tę listę udostępnił, ale zanonimizowaną, czyli bez imion i nazwisk osób, ponieważ według urzędników to mogłoby naruszyć ich prywatność. A taki dokument według Wojcieszaka jest bezużyteczny. Dlatego też złożył pozew do sądu o bezczynność prezydenta Radosława Witkowskiego.
-Uznaliśmy, że nie jesteśmy na tyle władni, żeby prawnie to zinterpretować. Żeby udostępniać dane wszystkich osób, które np. od gminy wynajmują garaż- przyznaje Mateusz Tyczyński, dyrektor Kancelarii Prezydenta,
Sąd uznał, że bezczynność była, ale rażącego naruszenia prawa już nie.
-To jest bardzo niebezpieczna wiedza, że prezydent miasta w tak prostych sprawach w których jest już doświadczony, ponieważ nie raz spieraliśmy się o dostęp do informacji publicznej, nie potrafi wydać poprawnej decyzji – komentuje Wojcieszak.
Na razie Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zajął się drugą skargą złożoną przez Wojcieszaka. Chodzi o oświadczenia majątkowe doradców prezydenta, czyli Tomasza Tyczyńskiego i Zbigniewa Banaszkiewicza. Tą kwestią sąd ma zająć się w innymi terminie.