We wtorek informowaliśmy o ewakuacji galerii handlowych w Radomiu z powodu fałszywych alarmów bombowych. Okazało się, że za całe zamieszanie odpowiada dwoje 14-latków.
Około godz. 19 funkcjonariusze otrzymali informację o podłożonym ładunku wybuchowym w budynku galerii handlowej na terenie miasta.
– Wiadomość przekazała anonimowa osoba dzwoniąc na numer alarmowy. Policja natychmiast uruchomiła wszystkie procedury i wszczęła alarm bombowy. W stan gotowości zostały postawione wszystkie służby ratunkowe i techniczne. Policjanci zabezpieczyli teren trzech budynków galerii. Ewakuowano z budynków ponad 1500 osób. Pirotechnicy bardzo dokładnie sprawdzili budynki. Zaangażowani w działania policjanci podczas przeszukania nie znaleźli żadnego ładunku. Po godz. 21 zakończono czynności. Alarm okazał się fałszywy – poinformowała Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Jednocześnie policjanci rozpoczęli namierzanie osoby, która przekazała informację o podłożeniu materiałów wybuchowych. Funkcjonariusze szybko ustalili, kto jest odpowiedzialny za zaangażowanie tak dużych sił i ewakuację osób.
– Policjanci z wydziału d/w z przestępczością narkotykową dotarli do autora tego głupiego żartu. To 14-latek, który jak ustalili funkcjonariusze, pożyczył od koleżanki telefon, z którego dzwonił na numer alarmowy – dodała Justyna Leszczyńska.
Wszystkie materiały w tej sprawie zostaną przekazane do sądu dla nieletnich, który zadecyduje jakie konsekwencje za swój czyn poniosą nieletni.
Przypomnijmy, że ten kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, a zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.