Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił uchwałę dotyczącą stypendiów sportowych w Radomiu. Chodzi o zapisy z 2011 roku, do których zastrzeżenia miała Prokuratoria Generalna. Władze miasta z takim orzeczeniem się nie zgadzają i – czekając na pisemne uzasadnienie – zapowiadają dalsze wypłacanie stypendiów.
W 2011 roku radomscy radni przyjęli uchwałę, dzięki której powstał tzw. „system stypendialny”. To pozwoliło na regularne wypłacanie sportowcom z radomskich klubów stypendiów za osiągane wyniki. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zapisy uchwały mogą być jednak dyskryminujące dla tych sportowców, którzy reprezentują Radom, a do klubów nie należą. Z taką argumentacją nie zgadzają się przedstawiciele magistratu.
– Gmina jest od tego, żeby wspierać działania na jej terenie. Kluby sportowe są więć potrzebne, abyśmy mogli oszacować budżet, abyśmy wiedzieli ilu jest zawodników, abyśmy wiedzieli, jakie mają osiągnięcia i żebyśmy wiedzieli ile pieniędzy mamy wydać. To nie mała kwota – 4,6 mln zł – informuje Rafał Czajkowski, sekretarz Radomia.
Sekretarz Czajkowski, który w magistracie odpowiada za sport, już zapowiedział dalsze wypłacanie stypendiów i oczekiwanie przez władze miasta na pisemne uzasadnienie orzeczenia.
– Nie ma żdanego zagrożenia. To nieprawomocne orzeczenie, od którego powinniśmy się odwoływać. Pomimo to rozpoczęliśmy już prace, żeby zastanowić się nad tym, jak poprawić tę uchwałę. Chodzi o to, aby w przyszłości nie było już takich niespodzianek ze strony prokuratorii – twierdzi Rafał Czajkowski.
To kolejne wiadomości ostatnich dni dotyczące radomskiej uchwały o stypendiach sportowych. Niedawno wojewoda mazowiecki unieważnił czerwcową uchwałę Rady Miejskiej w Radomiu, dzięki której drużyny mogły liczyć na większe wsparcie miasta np. za zdobywane medale. Wojewoda Zdzisław Sipiera uznał, że uchwała jest niejasna, tym bardziej, że była pięciokrotnie poprawiana. Ten spór także ma rozstrzygnąć sąd.