„Żeby zdrowym być, trzeba zdrowo żyć” – takie hasło towarzyszyło uczestnikom Festynu Rodzinnego w Publicznej Szkole Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego w Młodocinie Mniejszym. Gościem całej imprezy był radomski pięściarz, Michał Żeromiński.
Po raz czwarty w szkole w Młodocinie Mniejszym zorganizowano takie wydarzenie.
– Dzisiaj w naszej szkole obchodzimy 3 ważne święta: Dzień Dziecka, Dzień Mamy i Dzień Taty, dlatego obchodzimy dzisiaj święto pod hasłem „Żeby zdrowo być, trzeba zdrowo żyć” – mówi Małgorzata Tomczyk, dyrektor PSP im. K. Makuszyńskiego w Młodocinie Mniejszym.
W organizację włączyły się nie tylko dzieci i cała społeczność szkolna, ale także i rodzice. To właśnie oni pomogli najmłodszym przygotować zdrowe przekąski, które później trafiły na stół.
– Pogoda nam dopisała, humory również. Rodzice wraz z dziećmi bardzo mocno przygotowały się do tego festynu. Właściwie to nie spodziewaliśmy się, że będą takie tłumy, że tyle potraw zagości na naszym stole – informuje Ida Rogowska, nauczyciel w tej placówce.
Hasło, które towarzyszyło całej imprezie nie było przypadkowe.
– Promujemy zdrowy styl życia, odżywianie, żeby już od małego wskazywać drogę, żeby dbali o siebie, wpajać im zasady odżywiania – dodaje nauczyciel, Anna Cieluch.
Każda klasa przygotowała program artystyczny. Były też pokazy taneczne. W organizację całej imprezy włączył się Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowali.
– Dla dzieci jest przygotowane malowanie twarzy, bańki mydlane, podpłomyki, rejestracja rodzin z nagrodami i baloniki kolorowe – mówi Wiesława Kowalska z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowali.
Nie brakowało też emocji sportowych. Pokaz judo przygotowali przedstawiciele klubu ULKS Judo Kowala, a gościem honorowym był radomski pięściarz, Michał Żeromiński.
– Bardzo fajna impreza. Chciałbym podziękować za zaproszenie dyrekcji i pani Jolancie Kościelniak. Zrobiliśmy mały trening boksu z moim tatą, trochę opowiedziałem o sobie, także bardzo fajna impreza – mówi Żeromiński.
Festyn cieszył się dużą popularnością.
– Jak co roku przychodzi dużo osób. Myślę, że w przyszłości będzie się to jeszcze bardziej rozwijało, że będzie więcej gości, atrakcyjnych konkursów i nie zabraknie atrakcji do spędzenia czasu w naszej szkole – mówi Marzena Brzezińska, nauczyciel.
Zadowolone z całej imprezy były przede wszystkim dzieci.
– No fajnie jest. A co Ci się najbardziej podoba? Boks – mówi Radek Woźniak.
– Tak 10/10, bardzo fajnie jest. Dawno nie było takich imprez i chciałabym, żeby było ich więcej – dodaje Aleksandra Traczyk.
Organizatorzy już zapowiadają kolejny Festyn Rodzinny w przyszłym roku.