99. rocznicę odzyskania niepodległości uczcili też miłośnicy jednośladów. W niedzielę pasjonaci dwóch kółek w różnym wieku rywalizowali w kolejnej edycji Rowerowego Rajdu Niepodległości.
Impreza rozpoczęła się od zbiórki pod Pomnikiem Legionisty na radomskim Rynku. Potem uczestnicy ubrani w barwy narodowe przejechali przez miasto na Borki. To właśnie tam znajdowała się główna trasa zmagań.
– Jest to impreza, która zrzesza kolarzy, pasjonatów rowerzystów i przede wszystkim się sprawdza. Jest dzisiaj ładna pogoda, więc mam nadzieję, że impreza odbędzie się w fajnych warunkach. Prezydent Radosław Witkowski objął patronat honorowy nad naszą imprezą za co bardzo gorąco dziękuję – mówi Renata Maciejewska, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury im. H. Stadnickiej w Radomiu.
Rajd był też formą upamiętniania przedwcześnie zmarłego kolarza, Daniela Gryza.
– Jest to kolega, który wiele lat jeździł na rowerze i z kolegą Jurkiem Strzelcem w jakiś sposób promował to bezpieczeństwo. Podczas wyjazdu turystycznego w nieszczęśliwym wypadku zginął w lesie – informuje Kamil Śmiechowski z Młodzieżowego Domu Kultury.
Rowerzyści nie mieli wątpliwości, że tegoroczna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości będzie miała wyjątkowy charakter.
– Po pierwsze jest to uszanowanie pamięci „Muńka”, po drugie po prostu lubię rower. Jest to też uhonorowanie 11 listopada – komentuje uczestnik, Maciej Kostrzewa.
Dla wielu uczestników takie rowerowe spotkanie to już nie tylko pasja, ale także pewnego rodzaju obowiązek.
– Rajd jest dobrze przygotowany, startowałem w nim już 3 razy. Nie za dobrze mi szło, bo nie byłem w formie, ale myślę, że dzisiaj będzie lepiej – mówi Adam Augustyn.
– Jest to bardzo pomocne, ponieważ wiele osób może się zintegrować, a przy okazji jest rywalizacja i poczucie, że muszę być pierwsza. Jest to motywacja do dalszych ćwiczeń – informuje Magdalena Żak.
Rywalizacja toczyła się w sześciu kategoriach wiekowych. W imprezie wzięło udział ok. 150 osób.