Radni wyrazili sprzeciw wobec planowanej lokalizacji radomskiego centrum kultury w parku stary ogród. Takie stanowisko podpisało 13 radnych, po środowej sesji Rady Miejskiej w Radomiu, na której władze miasta zaprezentowały plany budowy nowej instytucji kultury w Radomiu.
Już od początku sesji, która zaplanowana została na środę między radnymi zgrzytało. To za sprawą właśnie terminu. O 16.00 miała rozpocząć się sesja. Rozpoczęła się, ale nie od prezentacji planów budowy radomskiego centrum kultury, a od wniosku wiceprezydenta o przerwę, by plany zaprezentować na wcześniej zaplanowanym przez Konrada Frysztaka spotkaniu w radomskiej restauracji Nihil Novi.
– Pozwólmy, żeby doszło do spotkania z mieszkańcami. Wrócimy tu, będziemy konsultować, będziemy szukać kompromisów – przekonywał Konrad Frysztak.
Przewodniczący klubu radnych PiS zwrócił jednak uwagę m.in. na taki fakt.
– Decyzje zapadają tu, na tej sali obrad rady miejskiej. Jest ustalony porządek obrad, w którym pan powinien udzielić odpowiedzi, bo taki ma pan obowiązek – argumentował przewodniczący klubu radnych PiS Dariusz Wójcik.
Ostatecznie sesję przerwano i plany budowy zaprezentowano właśnie w piwnicach budynku w radomskim rynku. Jak się dowiedzieliśmy radomskie centrum kultury ma stanąć przy rondzie ks. Kotlarza, na miejskiej działce, tuż obok parku Stary Ogród. Tę lokalizację wybrano spośród kilku. Wszystkie ewentualne inne propozycje lokalizacji nie doszły do skutku z różnych powodów, o których mówił podczas spotkania wiceprezydent Frysztak. Np. działki przy Wałowej i Żytniej nie chce sprzedać jej właściciel. W budynek, gdzie obecnie swoją siedzibę ma Orange przy Placu Konstytucji, mimo, że jest na sprzedaż, nie można byłoby ingerować m.in. w infrastrukturę związaną z okablowaniem i studzienkami pod budynkiem. Była jeszcze m.in. propozycja dawnego kina Atlantic, ale z pewnymi obostrzeniami przed zakupem oraz działka po dawnym MDK-u, przy ul. Mickiewicza. Tu jak stwierdził wiceprezydent właściciele nie zgodzili się na sprzedaż. Na tę kwestię zwrócił uwagę radny Łukasz Podlewski.
– Chciałbym poznać przebieg negocjacji urzędników z właścicielami tej działki. Jakie pisma i jaka oferta została złożona, ponieważ to co słyszymy, że właściciel się nie zgodził to dla mnie za mało – stwierdził radny Podlewski.
Głosów sprzeciwu i obaw wśród mieszkańców było dużo. Władze miasta przekonywały z kolei, że zaproponowana lokalizacja ożywi tę część miasta. Instytucja kultury sprawi, że mieszkańcy chętniej wyjdą z domu, a ruch pieszych naturalnie skupi się także na dolnych partiach ciągu pieszego kontynuowanego od ul. Żeromskiego. Argumentami przeciw poruszanymi w czasie spotkania był podmokły teren gruntów przy ul. Okulickiego oraz ewentualna blokada prawidłowego przewietrzania miasta.
– Skutkiem zabudowy szczególnie istotnego miejsca w strukturze miasta, to jest śródmiejskiego przełomu rzeki Mlecznej wraz z miejscem spływu powietrza z południowej intensywnie zabudowanej części śródmieścia doliną dawnego potoku południowego może być długotrwałe utrzymywanie się smogu z niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi – powiedziała Elżbieta Maj, była miejska urbanistka.
– Przede wszystkim smog generują piece, kopciuchy. Tych kopciuchów musimy i powinniśmy się z naszego miasta wyzbywać – kontrargumentował wiceprezydent Frysztak.
Architekt miejski Paweł Rybak i wiceprezydent Radomia podkreślali także, że korytarze przewietrzania nie będą zagrożone, bo z godnie planami budynek będzie odsunięty o 70 m od rzeki Mlecznej.
– Ten budynek nie popsuje tam niczego dlatego, że jest położony w lepszym położeniu niż istniejące. I oczywiście możemy się sprzeczać co do tego, czy ta lokalizacja jest lepsza od innej. Według mnie to nie jest najlepsza lokalizacja, ale najlepsza z tych, które są dostępne do realizacji tej inwestycji – stwierdził Konrad Frysztak.
Już w czasie sesji, na której ponownie po spotkaniu w Nihil Novi pojawili się mieszkańcy radnym nadal nie brakowało wątpliwości co do proponowanej lokalizacji RCK.
– Drodzy państwo. Tam ma powstać budynek 32-metrowy. Ma tam się mieścić restauracja, czytelnia, wieża widokowa z panoramą na miasto. To nie jest radomskie centrum kultury. Mówimy o budynku wielousługowym. Do tej pory nie usłyszeliśmy ile ma kosztować. Nie będziemy rozmawiać o czymś czego nie znamy. To jest wyobrażenie wiceprezydenta Frysztaka, a na to naszej zgody nie ma. Dziś ten temat trzeba zamknąć, uciąć i przejść do poważnych tematów jakie są w Radomiu do załatwienia – stwierdził radny Łukasz Podlewski z PiS.
Ostatecznie sesja zakończyła się przyjęciem stanowiska, w którym radni wyrazili sprzeciw wobec planowanej lokalizacji RCK. Dodatkowo, zdaniem radnych, którzy podpisali się pod stanowiskiem wydatkowanie środków na budowę radomskiego centrum kultury będzie odbierane jako działanie na szkodę miasta i jego mieszkańców.