Od przyszłego roku mieszkańców Radomia czekają znaczące podwyżki opłat za odbiór odpadów. Zmieni się także sposób segregacji śmieci. Powodem zmian są nowe przepisy.
Zgodnie z ustawą, która wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2020 roku odpady będziemy dzielić na więcej grup. Z segregacji znikną tzw. odpady zmieszane.
– Ustawodawca wprowadził zapis, że nie ma możliwości oddawania odpadów nie segregowanych. Ustawa mówi wprost, że w nowym systemie wprowadzamy tylko i wyłącznie odbiór odpadów segregowanych. Tak jak w naszym mieście obowiązują dwie stawki tych, którzy deklarują odbiór odpadów zbieranych selektywnie oraz tych, którzy nie chcą segregować. Ten przepis został zmieniony i takiej możliwości nie ma – mówi Jerzy Zawodnik.
W projekcie uchwały jest mowa o karze dla osób, które nie dostosują się do zmian.
– W samej uchwale wprowadzamy opłatę, którą można wręcz nazwać karą dla tych, którzy nie zastosują się do przepisu ustawowego i nie będą chcieli segregować śmieci. Ta kara w uchwale została zaproponowana jako czterokrotność proponowanej stawki za odbiór odpadów segregowanych – zapewnia wiceprezydent Radomia.
Miasto proponuje bonifikatę w wysokości 5% dla właścicieli nieruchomości, którzy zdecydują się na kompostowanie części odpadów. Nie zmieni się sposób naliczania opłat. Nadal stawki będą różne dla mieszkańców domów wielorodzinnych i jednorodzinnych.
– Dla tych mieszkańców, którzy zadeklarują, że nie będą oddawać odpadów zielonych, że będą je kompostować na własnej posesji wprowadzamy bonifikaty 5% od odpłaty, jaką musieliby ponosić ze względu na to, w jakim domu i jakie gospodarstwo, jednoosobowe czy wieloosobowe prowadzą – wyjaśnia Zawodnik.
Mieszkańców Radomia czekają podwyżki opłat średnio aż o 120%. Jak tłumacza władze miasta jest to spowodowane m.in. wzrostem cen energii i pracy. Nowe przepisy przenoszą na gminy nowe obowiązki. Rosną także koszty składowania odpadów. Szacowany roczny koszt wywozu i składowania odpadów na rok 2020 to kwota 43 mln złotych.
– Koszty zostały oszacowane na 43 miliony i dochody, jakie musimy od mieszkańców naszego miasta pobrać, na to, żeby utrzymać ten system to jest także dokładnie 43 mln złotych. Zostało to bardzo dobrze wyliczone. Nie ukrywam, że Wydział Ochrony Środowiska ponad dwa miesiące wyliczał dokładnie te kwoty. Były pewnego rodzaju zmiany, dyskusje. Ile powinno płacić gospodarstwo jednoosobowe, ile wieloosobowe. Staraliśmy się także zróżnicować te stawki, żeby faktycznie ta osoba, która sama gospodaruje płaciła dużo mniej niż osoby, które prowadzą gospodarstwo wieloosobowe – mówi Jerzy Zawodnik.
W poniedziałek, 28 października nad projektem uchwały w sprawie zmiany wysokości stawek opłat za wywóz śmieci będą debatować radni.