Mieszkańcy Gołębiowa czy XV-lecia narzekają na współpracę z zarządem Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jak twierdzą, ich problemy zaczęły się w 2018 roku, kiedy to zwolniono karnie zarząd spółdzielni, a w jej miejsce powołano nowy.
– Doszły do nas informacje, że ta rada chce odwołać panią Wielgosik. Zebraliśmy 600 podpisów, bardzo szybko, 600 podpisów z prośbą, żeby tego nie robili. W ogóle zignorowali naszą prośbę. Na posiedzenie rady nadzorczej, na którym miała zapaść ta decyzja przyszło wiele osób z mieszkańców, z prośbą, żeby dwie osoby mogły uczestniczyć w posiedzeniu rady nadzorczej . Nie dość, że nas nie wpuszczono, to jeszcze pani Kucharska wezwała na nas policje – mówi Małgorzata Półbratek, radna rady miejskiej
Po tym wydarzeniu mieszkańcy RSM zebrali ponad 900 podpisów z prośba o zwołanie walnego zgromadzenia, które w później odbywało się regularnie. Na jednym z posiedzeń mieszkańcy złożyli wniosek o odwołanie rady nadzorczej, który został odrzucony. Reprezentanci społeczności twierdzą, że kontakt z radą jest utrudniony.
– Na stronie spółdzielni nie widnieje nic, znaczy może trochę tak, ale uchwał z walnego nie ma, nie mamy żadnego wglądu. Jak była pani prezes Wielgosik można było wejść, każdy spółdzielca mógł wejść, przejrzeć wszystkie faktury, wszystko było transparentne. W tej chwili nie odpowiadają na żadne prośby, na żadne pytania – dodaje radna
Walne zgromadzenie powinno zatwierdzać m.in plan remontowy czy zaciąganie kredytów. Jak twierdzą spółdzielcy, takie sytuacji nie miały miejsca.
– Walnego zgromadzenia nie było, czyli żaden plan remontowy, termomodernizacje czy inne rzeczy, nie został zatwierdzony przez walne zgromadzenie, więc zdaniem mieszkańców Spółdzielnia Mieszkaniowa ani zarząd, ani rada nadzorcza nie mają prawa podejmować decyzji kredytowych ani żadnych zobowiązań finansowych – wyjaśnia jedna z mieszkanek
Z relacji zgromadzonych mieszkańców możemy usłyszeć o problemach przy ulicy Andersa, gdzie od kilku lat ma przeciekać dach. Na petycje zainteresowanych Spółdzielnia zaproponowała remont chodnika i balkonów
– Zrobili nam chodnik przed blokiem, mimo że mieszkańcy napisali petycje do spółdzielni, że nie zgadzamy się na żaden chodnik, chcemy po prostu, żeby nam zrobili dach z naszych pieniędzy, nie z kredytu, bo mamy pieniądze na funduszu remontowym i chcemy, żeby się przestało ludziom lać do mieszkań po żyrandolach – mówi Alicja Parszewska, przewodnicząca Walnego Zgromadzenia
SPROSTOWANIE
We wczorajszym dzienniku oraz poprzedniej wersji materiału poinformowaliśmy, jakoby była pani prezes Elżbieta Wielgosik żądała odszkodowania od Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Ta informacja jest nieprawdziwa. Za pomyłkę serdecznie przepraszamy.