W Polsce trwa dostosowywanie starych urządzeń grzewczych do wymogów unijnej dyrektywy, tzw. Ekoprojektu. Zgodnie z jego założeniami wszystkie systemy ogrzewania, w tym kominki, muszą spełniać surowe wymagania dotyczące emisji spalin i efektywności energetycznej.
Właściciele kominków, którzy nie dostosują swoich urządzeń do nowych norm, muszą liczyć się z wysokimi karami. Za naruszenie przepisów grozi mandat do 500 zł lub grzywna nawet do 5 tys. zł.
Wielu mieszkańców zgłasza przypadki, gdzie firmy próbowały naciągnąć ich na kosztowne przeróbki kominków. Koszt takich zmian może wynieść nawet 8 tys. zł, co nie zawsze jest konieczne. Niektóre firmy próbują wprowadzać w błąd właścicieli, proponując niepotrzebne inwestycje.
Jakie opcje mają właściciele kominków?
Kominki, które nie spełniają norm Ekoprojektu, nie będą mogły służyć jako źródło ciepła, ale mogą pozostać elementem dekoracyjnym. Da się jednak je zmodernizować. Właściciele mogą zamontować specjalne wkłady (koszt od kilku tysięcy złotych) lub elektrofiltry, które są dostępne już od 1,5 tys. zł. Zanim jednak zdecydujemy się na jakiekolwiek zmiany, warto sprawdzić, czy nasz kominek spełnia wymagania norm emisyjnych.
W przypadku zagubionych dokumentów technicznych można skontaktować się z producentem urządzenia lub sprawdzić informacje w katalogu firmy, która go wyprodukowała.
Pieniądze na wymianę
Osoby, które zdecydują się na wymianę starego systemu grzewczego, mogą liczyć na wsparcie finansowe. Program „Czyste Powietrze”, na razie zawieszony na kilka miesięcy, oferuje dofinansowanie do źródeł ciepła, które zastąpią stare piece. Można to zrobić poprzez zainstalowanie np. kotła na pellet lub pompy ciepła.
Aby otrzymać dofinansowanie, należy upewnić się, że nowe urządzenia będą spełniać lokalne przepisy, w tym uchwały antysmogowe. Dzięki temu właściciele nieruchomości mogą znacznie obniżyć koszty modernizacji swoich instalacji grzewczych.