Ceny wynajmu mieszkań w Polsce od dłuższego czasu budzą wiele emocji. W dużych miastach – Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu – wynajęcie nawet kawalerki stało się wyzwaniem. Średnia stawka ofertowa za wynajem kawalerki w Warszawie wynosi obecnie 2,9 tys. zł.
Z badania przeprowadzonego przez portal Nieruchomości Online wynika, że 26 proc. osób szukających mieszkania w Warszawie planuje przeznaczyć na wynajem budżet do 2 tys. zł, a kolejne 21 proc. zamierza wydać maksymalnie 2,5 tys. zł. W innych miastach sytuacja również nie jest łatwa. We Wrocławiu średnia stawka ofertowa za kawalerkę wynosi 2,3 tys. zł, a tylko 26 proc. osób jest gotowych zapłacić tyle lub więcej.
Gdy oczekiwania nie stykają się z rzeczywistością
Rozbieżność między oczekiwaniami wynajmujących a budżetami najemców jest coraz bardziej widoczna.
W Warszawie koszty wynajmu kawalerki są średnio o 1 tys. zł wyższe niż planowane przez najemców. W Krakowie różnica jest nieco mniejsza, ale wciąż odczuwalna – średnia stawka ofertowa to 2,3 tys. zł, a najczęściej poszukiwane mieszkania mieszczą się w budżecie do 2 tys. zł.
W Poznaniu, gdzie średnia cena wynosi 1,9 tys. zł, 30 proc. badanych planuje wynajęcie mieszkania w zbliżonej lub wyższej kwocie.
We Wrocławiu również jest trudność z dopasowaniem budżetu do rzeczywistych cen.
Co wpływa na wysokie koszty najmu?
Nie tylko inflacja wpływa na wysokie ceny wynajmu mieszkań. Właściciele mieszkań muszą borykać się również z rosnącymi kosztami czynszów administracyjnych, opłat spółdzielczych oraz rat kredytów hipotecznych.
Wielu właścicieli, by utrzymać rentowność inwestycji, podniosło czynsze. Dodatkowo, wyższa płaca minimalna oraz stale rosnące ceny usług budowlanych i remontowych, również wpływają na koszty wynajmu.
Nie bez znaczenia jest fakt, że coraz mniej młodych osób stać na zakup własnego mieszkania, co zmusza ich do wynajmowania. W ten sposób popyt na rynku najmu rośnie i automatycznie podnosi ceny ofertowe.
Czy będzie taniej?
Chociaż w ostatnich trzech latach ceny najmu wzrosły od 20 do 40 proc., to pojawiają się sygnały stabilizacji. Eksperci z portalu Nieruchomości Online zauważają, że w wielu miastach wojewódzkich czynsze zaczęły nieznacznie spadać.
Jednak nie należy oczekiwać powrotu do poziomu cen sprzed wzrostów. Nawet jeśli ceny spadną, będą nadal widocznie wyższe niż przed podwyżkami. Sytuacja może zmusić wielu najemców do podnajmu pokoi lub wspólnego wynajmowania mieszkań z innymi lokatorami, co pozwoli obniżyć koszty.