W ostatnich latach prawo staje przed wyzwaniami związanymi z nowymi technologiami, które coraz częściej są wykorzystywane do popełniania przestępstw o charakterze seksualnym. Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których sprawcy wykorzystują internet i inne technologie do prowadzenia działań przestępczych. Jednym z najnowszych wyzwań, przed którymi stoi prawo karne, są przestępstwa o charakterze seksualnym popełniane w rzeczywistości wirtualnej.
Przykładem może być wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie, w którym 28-letni mężczyzna został skazany za zgwałcenie, mimo że kontaktował się z ofiarami wyłącznie przez internet.
Na lata za kratki
W odpowiedzi na te nowe zagrożenia trwają intensywne dyskusje nad zmianami w prawie, w tym nad definicją zgwałcenia i jej dostosowaniem do współczesnych realiów. Ostatnia nowelizacja ma uwzględnić brak zgody jako kluczowego elementu przestępstwa zgwałcenia, a niekoniecznie agresję przestępcy.
Dziś osoba, która przemocą, groźbą lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Natomiast jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia wobec małoletniego poniżej lat 15, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 5 lat lub karze dożywotniego pozbawienia wolności.
Prawo w tyle za technologią
Sąd Okręgowy w Tarnowie w swoim wyroku uznał, że mimo braku fizycznego kontaktu z ofiarami działania sprawcy wypełniały znamiona zgwałcenia. Sprawca, stosując groźby i przemoc psychiczną, doprowadził do wykonania przez ofiary czynności seksualnych, co sąd zakwalifikował jako przestępstwo.
Sąd Apelacyjny w Krakowie podtrzymał wyrok tarnowskiego sądu, w związku z czym sprawcę skazano na 13 lat pozbawienia wolności. Ten przypadek wskazuje na potrzebę precyzyjniejszego uregulowania tego typu czynów, aby prawo mogło skutecznie odpowiadać na wyzwania związane z dynamicznym rozwojem technologii.