Od lat utrzymuje się problem z obsadzaniem wakatów w administracji publicznej. Pomimo podwyżek wynagrodzeń w sektorze budżetowym sytuacja się nie poprawiła. Według sondy przeprowadzonej przez „Dziennik Gazetę Prawną” połowa konkursów na stanowiska urzędnicze nadal pozostaje bez obsadzenia. Ten problem dotyczy urzędów w całym kraju.
Jednym z głównych powodów, dla których konkursy na stanowiska urzędnicze pozostają nierozstrzygnięte, jest brak odpowiednich kwalifikacji wśród kandydatów. Przykładowo, w Ministerstwie Sprawiedliwości w 2024 roku aż osiem naborów zakończyło się fiaskiem, z czego w sześciu przypadkach przyczynami były niedostateczna wiedza i umiejętności kandydatów.
Podobne trudności widać w Ministerstwie Rolnictwa: do jednego z konkursów nie zgłosił się ani jeden kandydat. Najwięcej nierozstrzygniętych konkursów odnotowano w urzędach wojewódzkich w Gdańsku i Warszawie – odpowiednio 17 i 18 konkursów pozostało bez wyłonienia kandydata.
W czym tkwi problem?
Wyzwanie, jakim są niskie płace oraz jednocześnie wysokie wymagania wobec kandydatów, wydaje się głównym czynnikiem wpływającym na trudności w obsadzaniu stanowisk urzędniczych. „Dziennik Gazeta Prawna” zwraca uwagę na to, że zmiany demograficzne oraz sytuacja na rynku pracy także mają wpływ na malejące zainteresowanie pracą w administracji publicznej.
W 2025 roku planowane są podwyżki wynagrodzeń w sektorze budżetowym, wynoszące jedynie 4,1 proc., co zdaniem ekspertów nie wystarczy, aby zatrzymać ten negatywny trend. Mimo możliwości podwyżek sięgających 7 proc., trudno oczekiwać, że wykwalifikowani specjaliści z sektora prywatnego będą chętni do pracy w administracji publicznej przy obecnych warunkach.
Podwyżki nie wystarczą, bo wymagania są zbyt wysokie?
Pracownicy administracji publicznej są przekonani, że jedynie systematyczne i regularne podwyżki wynagrodzeń mogą przyciągnąć do pracy wykwalifikowanych specjalistów.
Aleksandra Sowińska-Banaszkiewicz, dyrektor generalna Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, stwierdziła, że obecnie oferowane wynagrodzenie na poziomie 5,5 tys. zł brutto często nie przyciąga odpowiedniej liczby kandydatów. Dopiero podniesienie płacy o około 1000 zł znacznie zwiększa zainteresowanie.
Problemem są jednak nie tylko niskie wynagrodzenia, ale także wysokie wymagania stawiane kandydatom. Przykładowo, jeden z urzędników musiał zapoznać się z trzema obszernymi ustawami przed rekrutacją.