Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych uruchomiono w celu szybkiego, pozasądowego rozstrzygania spraw i w uzasadnionych przypadkach przyznawania rekompensat osobom, które podczas pobytu w szpitalu doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia albo uległy zakażeniu szpitalnemu. W przypadku śmierci pacjenta świadczenie przysługuje jego bliskim.
To był falstart
Problem jednak w tym, że chociaż oficjalnie Fundusz zaczął działać w ubiegłym roku jako alternatywna, maksymalnie trzymiesięczna pozasądowa ścieżka dochodzenia roszczeń, to w zasadzie był to falstart. Bo brakowało stosownego rozporządzenia z zapisanymi kwotami, na jakie mogą liczyć poszkodowani pacjenci.
Na szczęście trudności już zażegnano, a pierwszym pacjentom przyznano pieniądze na łącznie ponad milion złotych.
Tyle można dostać
Kwoty maksymalnych rekompensat w poszczególnych rodzajach zdarzeń medycznych wynoszą:
- 150 tys. zł – za uszczerbek na zdrowiu,
- 75 tys. zł – za uciążliwości leczenia,
- 75 tys. zł – za pogorszenie jakości życia.
Pacjenci mogą uzyskać do 200 tys. zł (w celu wyliczenia wysokości rekompensaty sumowane są kwoty przypisane do poszczególnych skutków zdarzenia).
Ostatecznie pieniądze przyznane pacjentowi mogą być dużo niższe. Wyższą rekompensatę można dostać wtedy, gdy zamiast skorzystać z Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych pacjent wstąpi na tradycyjną ścieżkę sądową.
Czas to pieniądz
„Uzyskanie świadczenia nie wymaga udowodnienia winy podmiotu leczniczego. Podstawowym warunkiem przyznania świadczenia jest stwierdzenie, że doszło do zdarzenia medycznego, którego z wysokim prawdopodobieństwem można było uniknąć, gdyby świadczenie zdrowotne zostało pacjentowi udzielone zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo gdyby zastosowano inną dostępną metodę diagnostyczną lub leczniczą” – przypomina RPP.
Wnioski o przyznanie świadczenia można składać w ciągu roku od dnia dowiedzenia się o zdarzeniu medycznym, ale nie później niż 3 lata po jego wystąpieniu.
Wniosek składa się w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta.