Za nami X Turniej Bokserski im. Kazimierza Paździora. W sumie stoczono 14 walk, a uczestniczyli w nich zawodnicy m.in. 3 radomskich klubów bokserskich: BTS-u Broń Radom, RKB Boxing Radom i BKS Radomiaka Radom.
Turniej to forma upamiętnienia najlepszego radomskiego pięściarza – Kazimierza Paździora. Przypomnijmy, że Paździor zdobył złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w 1960 roku w Rzymie.
– Jest organizowany cyklicznie co rok przez zarząd BTS-u Broń Radom. Na razie wszystko przebiega dobrze, skończyły się właśnie emocjonujące walki sparingowe. Nasi zawodnicy pokazali się z bardzo dobrej strony, dla wielu z nich był to debiut na prawdziwym, pełnowymiarowym ringu – mówi Rafał Dobosz, prezes i trener BTS-u Broń Radom .
Debiut na prawdziwym ringu był również sporym wydarzeniem dla młodych zawodników.
– Obsada jest bardzo, bardzo dobra, począwszy od walk sparingowych, w których brałem udział aż po te turniejowe. Muszę przyznać, że jest to ogromne wydarzenie dla Radomia – komentuje Antoni Pajestka z BTS Broń Radom.
– Uważam, że to świetny pomysł zwłaszcza dla młodych osób, żeby rozwijały swoją pasję. Za chwilę przyjdą kibice, hala się wypełni, świetne emocje będą dostarczone wszystkim – dodaje Jakub Pyszczek z BTS Broń Radom.
Organizatorzy – BTS Broń Radom do udziału w turnieju zaprosili też dwa pozostałe radomskie kluby – Radomiaka Radom i Boxing Radom. Trener Adam Jabłoński bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat niedzielnej imprezy.
– Bardzo dobra organizacja, znakomici goście, w ogóle perfekcyjnie zorganizowane wszystko – ocenia Adam Jabłoński, trener RKB Boxing Radom.
Zdaniem trenera Sławomira Żeromińskiego jak najczęstsze występy zawodników właśnie na tego typu turniejach mogą być dla nich bardzo ważne w kontekście dalszego rozwoju kariery.
– Samo to, że boksuje się przy publiczności na pewno jest jakimś odzwierciedleniem i początkiem dla zawodników. Będą się starali boksować tak, żeby publiczność ich nie tremowała i że z boksu można coś osiągnąć, że jest przyszłość.
Stresu przed walką na pewno nie miała zawodniczka Radomiaka – Wiktoria Bartosiak. Młoda radomianka przed pojedynkiem była pewna swoich umiejętności.
– Ja się nie boję, walczyłam już z moją przeciwniczką i myślę, że jestem dobrze przygotowana.
Późniejsza walka i jej rozstrzygnięcie potwierdziło, że Bartosiak nie myliła się, bo to ona ostatecznie wygrała ten pojedynek. Zmaganiom młodych zawodników przyglądał się pięściarz Tymex Boxing Promotion Michał Żeromiński. Popularny „Żeroma” przed rozpoczęciem zawodowej kariery stoczył wiele walk na amatorskim ringu.
– Bardzo fajny pomysł, brawa dla organizatorów. Gdzieś ci młodzi chłopcy i dziewczyny muszą boksować. Ja w amatorce stoczyłem ponad 160 walk, więc jest to doświadczenie przed boksem zawodowym. Im więcej takich imprez – szczególnie w Radomiu – tym lepiej.
W walce wieczoru brązowy medalista Mistrzostw Polski z 2016 roku – Rafał Grabowski mierzył się z zawodnikiem BTS-u Broń Radom, Bartłomiejem Derletą. Dla Grabowskiego był to powrót do ringu po kilku miesiącach przerwy.
– Po Mistrzostwach Polski miałem trochę problem z sędziami, nie przywiozłem medalu. Na nowy rok mam inne plany, we wtorek dowiedziałem się o walce. Tak naprawdę mam 60% formy, ale moje 60% formy to dla większości zawodników 100% formy. Ja kiedy jestem na roztrenowaniu to tylko jem niezdrowo, ale nie piję i nie krążę po mieście tylko śpię normalnie, więc myślę, że spokojnie dam dzisiaj radę – komentował przed walką Rafał Grabowski.
Pewność siebie Grabowskiego potwierdziła się w walce, którą pochodzący z Pionek zawodnik zakończył przed czasem. Przypomnijmy, że turniejowi towarzyszyła też uroczystość oficjalnego otwarcia Izby Pamięci Kazimierza Paździora na radomskim MOSiR-ze.