Wszystko wskazuje na to, że w tym roku może dojść do połączenia Radkomu z Radpecem. Stworzenie jednej miejskiej spółki zajmującej się m.in. dostawami ciepła dla mieszkańców miasta może okazać się koniecznością.
– To jest tylko i wyłącznie kompetencja Rady Miejskiej. Jeśli z tego modelu, który chcemy zrealizować wprost będzie wynikało, że połączenie tych spółek jest konieczne to nie zawaham się skierować pod obrady Rady Miejskiej takiej uchwały bo wszyscy jesteśmy winni szukać jak najlepszego modelu, który zabezpieczy mieszkańców w jak najniższe ceny ciepła, ale również zabezpieczy kwestie odpadów – mówi Radosław Witkowski.
Połączenie więc obu spółek jest całkiem możliwe. Trzeba też pamiętać, że miastu, a przez to mieszkańcom grożą kary finansowe za niedostosowanie się do dyrektywy BAT, czyli unijnych przepisów dotyczących emisji CO2 wchodzących w życie z początkiem 2023 roku.
– Mogę Panu i mieszkańcom Radomia powiedzieć, że ten 1 stycznia roku 2023 jest absolutnie niezagrożony. Radpec będzie dostosowany do tych dyrektyw unijnych w skrócie zwanych BAT. Już w pierwszym półroczu 2020 roku podpiszemy niezbędne umowy z wykonawcą, który dokona niezbędnej modernizacji dostosowania obecnych kotłów do wymagań unijnych – dodaje prezydent Radomia.
Przypomnijmy, że według planów RADPEC-u sprzed kilku lat w Radomiu miał być zbudowany tzw. duoblok, dzięki któremu 75% ciepła miało być wytwarzane w wysokosprawnym układzie kogeneracyjnym. Duoblok miał składać się z trzech kotłów. Dwa miały być zasilane węglem i ewentualnie biomasą, a trzeci paliwem alternatywnym RDF powstałym z frakcji energetycznej odpadów komunalnych. Problem w tym, że nie ma na razie informacji o jakiejkolwiek instytucji, która chciałaby sfinansować takie przedsięwzięcie. Sfinansowanie z kolei dużej inwestycji w oparciu o majątek nie jednej dotychczasowej, a jednej stworzonej na bazie dwóch spółek może być dużo bardziej korzystne w rozmowach z instytucjami finansowanymi lub potencjalnym inwestorem.
Nie od dziś wiemy także, że wciąż na stole leży propozycja Enei dotycząca ewentualnej inwestycji w Radomiu. Wobec dzisiejszych słów prezydenta może się więc okazać, że rok 2020 będzie kluczowym dla przyszłości ciepłownictwa w Radomiu.