Ministerstwo Infrastruktury zapowiada konkretne działania mające skończyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Obecnie kolej nie dociera do 43 powiatów, co znacznie utrudnia mieszkańcom tych regionów dostęp do krajowej sieci połączeń.
W odpowiedzi na te problemy zaplanowano uruchomienie linii autobusowych, które będą kursować do najbliższych stacji kolejowych. Inicjatywa ma na celu zintegrowanie transportu publicznego i zapewnienie mieszkańcom dziś poszkodowanych transportowo powiatów pełnego dostępu do usług kolejowych.
Rząd nie zamierza inwestować w pociągi
Resort infrastruktury stwierdził, że budowanie linii kolejowych do każdego miasta powiatowego nie jest ekonomicznie uzasadnione. Inwestycje, które mogłyby kosztować od 500 do 700 milionów zł, są nieopłacalne w regionach z niewielkim potokiem podróżnych.
Decyzję oparto na analizach kosztów i korzyści, wskazujących na znacznie niższe koszty operacyjne autobusów w porównaniu do budowy i utrzymania nowych nitek kolejowych.
Autobus dowiezie pasażera do pociągu
Wprowadzenie regularnych połączeń autobusowych, które zapewnią mieszkańcom dostęp do istniejącej sieci kolejowej, uznano za efektywniejsze rozwiązanie.
Eksperci z Ministerstwa Infrastruktury uważają, że na trasach dowożących pasażerów do kolei standardem powinno być minimum 10 kursów dziennie. Taka częstotliwość połączeń powinna zagwarantować wygodę pasażerom; bez zapewnienia komfortu podróżnym nie można uznać systemu transportowego za sprawny.
Regularne kursy autobusowe pozwolą na zwinne skomunikowanie obszarów pozbawionych dostępu do kolei z najbliższymi stacjami, na których zatrzymują się pociągi dalekobieżne.
Obowiązek marszałka
Jakub Kapturzak, wicedyrektor Departamentu Kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury, wyjaśnił, że organizacją kursów autobusowych zajmą się marszałkowie województw. Finansowanie z budżetu państwa pozwoli pokryć koszty związane z organizacją transportu.
Pozostaje mieć nadzieję na to, że decyzja po wejściu w życie poprawi dostępność komunikacyjną Polaków.