Kilkadziesiąt tysięcy uczniów rozpoczęło w poniedziałek nowy rok szkolny. Do klas wrócili m.in. uczniowie z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 21 im. ks. Jana Twardowskiego.
– Rok szkolny 2017/18 rozpoczyna około 765 uczniów w tej szkole. To jest około 60 osób więcej niż w poprzednim roku szkolnym. Chodzi tu 3 oddziały więcej niż to było w roku szkolnym 2016/17 a dokładnie 130 oddziałów w mojej szkole – powiedział Robert Bartkiewicz, dyrektor PSP nr 21.
Jak dodaje dyrektor Robert Bartkiewicz, wakacje były dobrym momentem, aby w szkole przeprowadzić różnego rodzaju remonty.
– Przeprowadziliśmy kapitalny remont trzech sal w sektorze E, jak i również wyremontowaliśmy sektor administracyjny. Wiele pomieszczeń zostało odmalowanych – podkreślił dyrektor Robert Bartkiewicz.
Wraz z nowym rokiem szkolnym wdrażana jest również nowa reforma oświaty. A to dla każdej placówki oznacza zmiany.
– Rok szkolny, który za chwileczkę zainaugurujemy na sali gimnastycznej to zupełnie inna szkoła. Może nie do końca, ale jest to inna szkoła. Takim najbardziej widocznym elementem jest fakt, że mamy tutaj uczniów klas siódmych, więc o rok starsze dzieci – uzupełnił Robert Bartkiewicz.
Jak się okazało, wielu uczniów zdążyło się już stęsknić za szkołą, tak jak np. Natalia i Daria oraz Jakub.
Czy cieszycie się, że szkoła się rozpoczęła?
-Tak.
-Jest fajnie, stęskniłam się za koleżankami, ale wakacje były bardzo krótkie.
Czy wyprawka szkolna już zakupiona ?
-Tak.
-Tak, wszystko jest już gotowe kupione.
Gdzie spędziłyście wakacje?
-Ja nad morzem.
-Ja byłam na Mazurach i było bardzo fajnie.
– Czy cieszysz się, że rozpoczął się rok szkolny?
-Trochę się cieszę, a trochę nie. Tak w połowie
– Jak Ci minęły wakacje ?
– A dobrze.
Rozpoczęcie roku szkolnego to ważne wydarzenie nie tylko dla uczniów, ale również dla rodziców.
-Stres to nie, ponieważ jest to któryś rok z kolei, także trochę już przyzwyczajenie. Może trochę dzieci są zestresowane, szczególnie ta cała zmiana w reformie oświaty może powodować jakieś zdenerwowanie – podkreślił Robert.
-Żeby ten rok był taki jak były poprzednie. Te zmiany, które są wprowadzane przez rząd żeby to nie wpływało na dzieci. My jako rodzice sobie damy z tym radę. Tylko żeby nie było to w żaden sposób odczuwalne przez dzieci, żeby one przez ten rok szkolny mogły zająć się nauką, a nie stresem, który mógłby powodować właśnie system, który jest w tej chwili zmieniany – dodał Łukasz.
Rok szkolny 2017/2018 rozpoczęło w Radomiu ponad 36 tys. uczniów.