Prawo i Sprawiedliwość chce dekomunizować nazwy ulic w Polsce. Senatorowie tej partii przygotowali projekt ustawy, który zakłada zmianę nazw ulic kojarzących się z Polską Rzeczpospolitą Ludową, czyli z latami 1945 – 1989.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, powołując się na Instytut Pamięci Narodowej, w Polsce jest ok. 1500 nazw ulic i placów, które nieodłącznie kojarzą się z Polską Rzeczpospolitą Ludową. Według senatorów Prawa i Sprawiedliwości, którzy przygotowali projekt ustawy, nazwy ulic, dróg, mostów i placów nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny. Zdaniem Dariusza Wójcika, przewodniczącego miejskich struktur PiS i przewodniczącego Rady Miejskiej w Radomiu, pomysł senatorów jest pomysłem dobrym.
– Ja już w 2008 roku wysłałem do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej zapytanie co do nazwy kilku ulic. Wysyłaliśmy ponaglenia, do tej pory nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, to samorządy będą zobowiązane do zmiany nazw ulic – mówi Dariusz Wójcik.
Samorządy będą miały na to dwa lata. Jeżeli tego nie zrobią, to zrobią to z nich wojewodowie. W Radomiu zmienić miałyby się m.in. ulica Władysława Domagalskiego czy Armii Ludowej. Pytanie tylko, kto zapłaciłby za zmiany np. dowodów osobistych, tabliczek z nazwami, różnego rodzaju map czy innych dokumentów.
– Na pewno będzie to rodziło koszty. Nie wiem, jak senatorowie proponują to rozwiązać, ale myślę, że takie koszty powinny ponieść albo skarb państwa, albo samorządy, nie obciążając mieszkańców – twierdzi przewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu.
Do tematu z pewnością wrócimy, bo kluczowym w dyskusji wydaje się być głos właśnie mieszkańców ulic, których nazwy dla części polityków są niewłaściwe. Jak udało nam się dowiedzieć Sejm senatorskim projektem ma się zająć w ciągu kliku tygodniu.