Od dyskusji podczas sesji rady miejskiej na temat przyszłości Portu Lotniczego Radom minęło już kilka dni, jednak przedstawiciele Radomian Razem oraz Radomskiego Samorządu Obywatelskiego postanowili wrócić do tej kwestii. Zdaniem Kazimierza Woźniaka oraz Jarosława Kowalika, prognozy co do przyszłości lotniska są zbyt optymistyczne. Dlatego też pojawiła się pewna propozycja dla osób, które mimo obaw, są za dalszym wspieraniem spółki.
Członkowie Radomian Razem oraz Radomskiego Samorządu Obywatelskiego uznali, że prognozy mówiące o tym, że w 2027 Port Lotniczy Radom obsłuży ponad milion pasażerów, a sama spółka będzie się finansowo bilansowała są zbyt optymistyczne. Obawy radnego Kazimierza Woźniaka budzą również plany prezydenta Radomia dotyczące sprzedaży akcji portu. Pozyskane w ten sposób pieniądze miałyby zostać przekazane na nowe inwestycje, w tym na rozbudowę pasa startowego.
– Gmina wychodzi z założenia, że będą chętni, którzy kupią akcje Portu Lotniczego Radom. Tylko pojawia się pytanie, a co się stanie jeżeli okaże się, że nie będzie chętnych na zakup tych akcji. Mamy te obawy, że w razie niepowodzenia to port obciąży budżet Radomia – powiedział Kazimierz Woźniak z Radomian Radom.
Dlatego Jarosław Kowalik wystosował apel m.in. do radomskich polityków.
– Ci, którzy chcą pokazać, że są za rozbudową tego portu lotniczego, ci którzy chcą w niego inwestować, nie mówię tylko o radnych, ale i o poprzednich władzach miasta, powinni postawić na te akcje, wykupić ich pewną cześć – dodał Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.
Przypomnijmy, że akcje Portu Lotniczego Radom będzie można najprawdopodobniej nabyć w połowie roku.