Polska odznacza się mniejszą średnią powierzchnią mieszkań niż większość krajów Unii Europejskiej. Z raportu „Mieszkaniówka na rozdrożu 2.0” wypromowanego przez międzynarodową agencję doradczą Cushman & Wakefield przeciętne polskie mieszkanie ma 75,5 mkw., czyli jest o 21 mkw. mniejsze niż średnia unijna.
Mimo że w ostatnich latach w Polsce widać wzrost powierzchni nowych mieszkań, trend ten jest najsłabszy w dużych miastach. W niektórych z nich, np. w Gdańsku, Wrocławiu albo Poznaniu, przeciętna powierzchnia mieszkań wręcz maleje.
Małe i przeludnione
Polska zmaga się nie tylko z niewielkimi mieszkaniami, ale także z ich przeludnieniem. Średnia liczba pokoi na osobę wynosi 1,1 i jest o 0,5 niższa niż średnia europejska. Ponadto aż 35,8 proc. Polaków mieszka w przeludnionych gospodarstwach domowych; to o 19 punktów procentowych więcej od średniej w UE.
Deficyt mieszkaniowy w Polsce wynosi około 1,5 mln lokali, jednak ta liczba pewnie jest niedoszacowana. W deficycie nie uwzględniono m.in. pracowników korporacyjnych, sezonowych, migrantów wojennych oraz studentów.
Mieszkań ciągle jest za mało
Pomimo intensywnego rozwoju sektora mieszkaniowego Polska nadal boryka się z poważnym niedoborem mieszkań. W pierwszym kwartale 2024 roku deweloperzy rozpoczęli budowę prawie 42 tys. mieszkań, co stanowi rekordowy wzrost o 79 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Liczba mieszkań oferowanych na sprzedaż na koniec czerwca 2024 roku wyniosła ponad 50 tys. Z kolei liczba mieszkań oddanych do użytku w pierwszych pięciu miesiącach roku utrzymała się na wysokim poziomie, podobnym do lat 2019–2023.
Na mieszkanie trzeba odkładać ćwierć wieku
Ceny mieszkań w Polsce, zwłaszcza w Warszawie i Krakowie, są bardzo wysokie. To w połączeniu z niską zdolnością nabywczą stanowi barierę dla wielu Polaków. Warszawiacy, odkładając połowę swoich zarobków, musieliby oszczędzać aż 24 lata na nowe mieszkanie!
Wzrost wynagrodzeń oraz poprawa zdolności kredytowej Polaków dają nadzieję na lepsze warunki mieszkaniowe w przyszłości. Być może zbliży to Polskę do standardów mieszkaniowych innych krajów europejskich.