Trwają prace nad zniesieniem ciszy wyborczej, tę inicjatywę wspiera Państwowa Komisja Wyborcza (PKW). W marcu tego roku PKW po raz ostatni postulowała o jej likwidację, jako powód podając, że obecny stan rzeczy jest nieefektywny.
Dziś cisza wyborcza jest często łamana, zwłaszcza w internecie, i źle wpływa na frekwencję wyborczą.
Przekazywanie informacji o kandydatach i programach wyborczych w tym czasie może wprowadzać zamieszanie oraz dezorientować. W rezultacie może to doprowadzić do niższej frekwencji, ponieważ obywatele czują się zdezorientowani lub przytłoczeni napływem niezweryfikowanych informacji i po prostu na przekór zamiast iść na wybory, zostają w domach.
Do polityków trafiła petycja
Inicjatywa zmiany przepisów związanych z ciszą wyborczą zyskała na znaczeniu po złożeniu petycji przez Fundację Dobre Państwo. Ich argumenty, dotyczące obchodzenia ciszy w sieci, wywołały dyskusję w senackiej komisji ds. petycji.
W końcu września rozpoczęto prace nad tym dokumentem, stawiającym pytanie o skuteczność obecnych regulacji. Analiza ma zidentyfikować luki w planach oraz obszary wymagające zmian.
Senatorowie poszli po opinię
Dyskusje w komisji nie były łatwe. Senatorowie nie mogli dojść do jednogłośnego stanowiska i zdecydowali się na zasięgnięcie opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Po otrzymaniu odpowiedzi komisja ma podjąć decyzję, jak postąpić z obowiązującymi przepisami. „Na razie przedstawialiśmy nasze prywatne opinie” – przyznała senator Jolanta Piotrowska.
Cisza wyborcza inna niż teraz
W rekomendacji zmian w Kodeksie wyborczym PKW zaznacza, że cisza wyborcza powinna obowiązywać tylko w dniu głosowania, a jej zasięg można by ograniczyć do lokalu wyborczego i jego najbliższego otoczenia.
Propozycja sugeruje, że cisza powinna być egzekwowana jedynie w budynku, gdzie odbywa się głosowanie, oraz w promieniu 100 metrów od niego.