Portal Gazeta.pl zorganizował sondę na temat wpływu programu 800 plus na dzietność w Polsce. Czy zdaniem Polaków bez tego programu rodziłoby się mniej dzieci?
Polacy są podzieleni w ocenie skuteczności programu 800 plus w kontekście zwiększenia liczby urodzeń.
Porodówki pustoszeją
Spośród 2921 osób, które wzięły udział w ankiecie, 34 proc. uważa, że bez tego świadczenia rodziłoby się jeszcze mniej dzieci. Jednak aż 59 proc. respondentów twierdzi, że ten program nie miał większego wpływu na liczbę narodzin, a 7 proc. nie miało zdania na ten temat (stan na 24 lipca, godz. 11:30).
Statystyki urodzeń w Polsce biją niechlubne rekordy. Między lipcem 2023 a czerwcem 2024 roku na świat przyszło 259,9 tys. dzieci; średnio 21 tys. narodzin miesięcznie. Jeszcze 5–6 lat temu było to około 30 tys. porodów na miesiąc. To drastyczny spadek, który świadczy o głębokim kryzysie demograficznym.
Eksperci wskazują na dwa główne czynniki: malejącą liczbę kobiet w wieku rozrodczym oraz spadający wskaźnik dzietności, który w 2023 roku osiągnął rekordowo niski poziom 1,16 i prawdopodobnie nadal spada.
Czy krytyka programu 800 plus jest uzasadniona?
Początkowo program 500 plus (obecnie 800 plus) pozytywnie wpłynął na dzietność, podnosząc współczynnik dzietności z 1,29 w 2015 roku do 1,45 w 2017. Jednak od tego czasu wskaźnik przestał rosnąć – wyniósł 1,44 w 2018 roku i 1,42 w 2019.
Z jednej strony krytycy programu wskazują, że pomimo zapowiedzi prodemograficznych nie przyniósł on oczekiwanych długoterminowych efektów w zwiększeniu liczby urodzeń. Z drugiej, program spełnił inne cele, m.in. zmniejszył skalę ubóstwa wśród dzieci o połowę na początku jego funkcjonowania. Niestety wraz ze spadkiem siły nabywczej pieniądza ten efekt osłabł.
Wzrost ubóstwa w Polsce w ostatnich latach, spowodowany m.in. kryzysem pandemicznym, zaczął niwelować pierwotne osiągnięcia programu. W odpowiedzi na te wyzwania podwyższono świadczenie z 500 do 800 zł miesięcznie.